Wielka wigilia w Opolu. Trzeci rok bez wieczerzy
Stowarzyszenie od 1992 roku przygotowywało opolską „Wigilię dla samotnych i bezdomnych”, w których uczestniczyło nawet 1,5 tysiąca osób. To było jedyne tak duże przedsięwzięcie w Polsce.
– Po raz trzeci przygotowujemy paczki, a nie tradycyjną wieczerzę dla potrzebujących i samotnych – ubolewa Artur Ciechociński, współtwórca „Wigilii dla samotnych i bezdomnych”.
W 2020 i 2021 r. wielka wigilia w Opolu nie odbyła się ona z powodu pandemii. W tym roku, jak tłumaczy Ciechociński, nie było możliwości zorganizować wieczerzy w dwóch nadających się do tego obiektach – przy Turawa Park oraz w CWK.
– Kolacje wigilijne przy stole, z opłatkiem i kolędami, są ważne ze względu na samotnych i tych, którzy nie mają domu – podkreśla Artur Ciechociński. – Są organizacje w Opolu, które codziennie dzielą zupę potrzebującym, a my je w tym wspomagamy. Ale to nie to samo, co tradycyjna wieczerza wigilijna.
W minionych latach ks. Zygmunt Lubieniecki, inicjator i organizator „Wigilię dla samotnych i bezdomnych” podkreślał, że w takim dniu nikt nie może być sam.
– Ale w przyszłym roku znów przygotujemy Wigilię dla półtorej tysiąca osób w CWK – przekonuje ks. Lubieniecki, obecnie emeryt, a w przeszłości proboszcz parafii Opolu-Szczepanowicach. – Wierzę, że darczyńców nie zabraknie – dodaje.
30 lat temu, kiedy organizował pierwszą Wigilię, po upadku państwowych zakładów panowało olbrzymie bezrobocie. Na ulicach pojawiło się mnóstwo bezdomnych po likwidacji hoteli robotniczych.
Wtedy to ks. Zygmunt Lubieniecki uświadamiał, że nie można zostawić ludzi w potrzebie. Wchodził do kanałów, gdzie „zimowali” bezdomni i zapraszał ich na Wigilię. Nie wierzyli, że to specjalnie dla nich. Dla wielu była to była pierwsza Wigilia w życiu. Jedli łapczywie, zbierali wszystko ze stołu i pakowali do reklamówek, w obawie, że zabraknie. Każda kolejna Wigilia pokazywała im, że jedzenia wystarczy dla wszystkich.
Paczki dla potrzebujących zamiast wielkiej wigilii
– Nie zapomnimy o potrzebujących. Z wieloletnich obserwacji wiemy, że to jedyny dzień, kiedy nie są samotni – podkreśla Duszan Bogdanov, członek stowarzyszenia „Wigilia dla samotnych i bezdomnych”.
W pakowaniu paczek pomagali uczniowie Zespołu Szkól Technicznych i Ogólnokształcących im. Kazimierza Gzowskiego w Opolu.
– Od wielu już lat pomagamy w organizacji Wigilii dla Samotnych i Potrzebujących – mówi Zdzisław Ślemp, dyrektor „Gzowskiego”. – Na młodzież zawsze można liczyć, są zaangażowani w pomaganie.
Paczki trafią m.in. do Domu Dziennego Pobytu „Magda Maria”, Fundacji Pomocy Dzieciom i Rodzinie Horyzont w Opolu oraz Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu – Dom „Złota Jesień”. Do 30 paczek dla dzieci z „Oazy” Rada Dzielnicy Stare Miasto dołożyła soki i napoje oraz wyposażenie do świetlicy.