Weegree wygrało ze Śląskiem II 67:57, ale trzeba przyznać, iż nie było to łatwe starcie. Tym bardziej, że goście fatalnie zaczęli w ofensywie. Wszak w ciągu nieco ponad siedmiu minut gry tylko raz trafili do kosza. Na szczęście wrocławianie również nie imponowali po tym względem i nie uciekli im zbytnio. Zresztą zarówno pierwsza i druga kwarta nie była popisem obu ekip. Dość napisać, iż do przerwy wynik brzmiał 28:26 dla Śląska II. Więcej niż 26 „oczek” opolanie zdobyli w poprzednim meczu w jednej kwarcie.
Po zmianie stron wyglądało już to lepiej w przypadku podopiecznych Roberta Skibniewskiego. Na półmetku trzeciej odsłony odskoczyli rywalom na 40:32. Ci jednak nie odpuszczali i przed decydującą kwartą „doszli ich” na jeden rzut (47:44). A potem nie składali broni niemalże do samego końca. Jeszcze na 40 sekund przed końcem taka była właśnie przewaga przyjezdnych (60:57). Wówczas jednak „zza łuku” trafił Jakub Kobel i nieco uspokoił grę. Warto po tym niezbyt efektownym i pełnym walki pojedynku odnotować, że aż 23 „oczka” na swoim koncie zapisał Dominik Rutkowski.
Dzięki tej wygranej nasi koszykarze umocnili się na pozycji lidera zaplecza elity. Jakby nie było przecież jako jedyni w stawce mają na koncie bilans sześć zwycięstw i jedna porażka (pełna tabela TUTAJ).
Śląsk II Wrocław – Weegree AZS Politechnika Opolska 57:67 (14:13, 14:13, 16:21, 13:20)
Weegree: Rutkowski 23, Lawton 12, Kobel 9, Pułkotycki 9, Kempa 8, Mindowicz 2, Rosołowski 2, Szymański 2, Białachowski.
Czytaj także: Trwa kiepska seria Odry Opole. Tym razem porażka u siebie