To pierwotnie miało się odbyć tydzień wcześniej, ale ze względu na opady deszczu boisko w Większycach nie nadawało się do gry. Przełożono je na ten weekend, w dodatku na neutralny teren. A co ciekawe na obiekt Pomologii Prószków, gdzie nawet bliżej mieli potencjalni goście.
Niestety, stawili się oni w dramatycznie okrojonym składzie, bo do gry wyszło siedmiu zawodników. Co jest tym bardziej zaskakujące, iż LZS Walce to zespół występujący w 4. lidze, a do tego posiadający także rezerwy…
I szybko dało się to zauważyć. Choć już po niespełna 200 sekundach podopieczni Tomasza Hejduka nie wykorzystali rzutu karnego, to potem na przestrzeni 10 minut zdobyli trzy gole. Z kolei gdy minął kwadrans golkiper ich rywali doznał kontuzji i zostali oni w sześcioosobowym składzie. W związku z czym, zgodnie zgodnie z regulaminem, sędzia zakończył mecz. Ten najprawdopodobniej zostanie zweryfikowany jako walkower.
Przypomnijmy, iż pozostałe mecze tego etapu odbyły się 18 listopada. Więcej o nich można przeczytać TUTAJ.