Badania kliniczne i innowacje celem naukowców
Centrum składa się z Uniwersyteckiego Centrum Wsparcia Badań Klinicznych oraz Centrum Badań i Innowacji w Chorobach Cywilizacyjnych.
– Zespół naszego centrum to specjaliści od doradztwa naukowego, planowania, organizacji, koordynacji badań, a także obsługi prawnej, wsparcia w pozyskiwaniu finansowania na badania i rozliczeń – wylicza dr hab. n. med. Marek Cisowski, prof. Uniwersytetu Opolskiego, dyrektor CN-B USK w Opolu. – Celem jest komplementarne wsparcie badań medycznych, w tym przede wszystkim nad chorobami cywilizacyjnymi, w takich dziedzinach, jak kardiologia, neurologia, ortopedia czy choroby naczyń.
I to właśnie idea stworzenia na Opolszczyźnie nowoczesnego ośrodka naukowo-badawczego zajmującego się zagadnieniami związanymi z chorobami, które nierzadko są konsekwencją stylu życia i pracy współczesnego człowieka, przyświecała twórcom Centrum.
– Żyjemy w czasach szybkiego rozwoju i postępu technologicznego – tłumaczy Grzegorz Sawicki, dyrektor ds. organizacji i rozwoju Centrum Badań i Innowacji USK w Opolu w rozmowie z „Opolską”. – Towarzyszący temu stres, zanieczyszczenie środowiska i inne zjawiska sprawiły, że co raz częściej występują w społeczeństwie m.in. zawały serca, udary mózgu, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, otyłość, czy nowotwory, a więc te choroby, które ogólnie możemy nazwać cywilizacyjnymi. Wspólnie z zespołami naukowymi USK, które współtworzyły powstawanie Centrum, zdecydowaliśmy, że właśnie te zagadnienia będą przedmiotem jego działalności.
Sprzęt najwyższej klasy
Problemowe zagadnienia będą teraz brane pod lupę dzięki powstałej infrastrukturze, która służy do przeprowadzania badań związanych w szczególności z chorobami sercowo-naczyniowymi, diagnostyką obrazową oraz z problemami schorzeń podeszłego wieku.
Badacze będą mogli wykorzystywać nowoczesną aparaturę do opracowywania, testowania oraz wdrażania nowoczesnych technologii oraz rozwiązań w leczeniu pacjentów mających problemy z chorobami cywilizacyjnymi.
Grzegorz Sawicki zaznacza również, że Centrum Badań i Innowacji jest miejscem, w którym badacze nie tylko z USK, ale też studenci i przedsiębiorcy z branży medycznej będą mieli możliwość prowadzenia badań w komfortowych warunkach i na bardzo nowoczesnej aparaturze badawczej.
Do ich dyspozycji są m.in. rezonans magnetyczny, tomograf komputerowy, echokardiograf klasy premium, ultrasonograf klasy premium, system neuromonitoringu, drukarka 3D z oprogramowaniem i wiele innych.
– A jeżeli dodamy do tego infrastrukturę informatyczną, pozwalającą na przetwarzanie dużej ilości danych i realizację programów badawczych z zakresu sztucznej inteligencji, to pokazuje skalę i możliwości jakie daje powstałe centrum – podkreśla Grzegorz Sawicki.
Korzyść dla przyszłych lekarzy
Prof. dr hab. n. med. Marek Gierlotka, kierownik Kliniki i Oddziału Kardiologii, a także dyrektor Instytutu Nauk Medycznych Uniwersytetu Opolskiego, również podkreśla, że CN-B USK dysponuje najwyższej klasy sprzętem.
– Służy on do diagnostyki obrazowej i diagnostyki czynnościowej układu krążenia: począwszy od ergoepirometru i echa serca, a skończywszy na rezonansie magnetycznym i tomografie komputerowym – podkreśla prof. Gierlotka. – Jest to dla nas nieoceniona pomoc w realizacji całego spektrum badań w dziedzinie kardiologii.
Chodzi m.in. o badania kliniczne, w których naukowcy testują interwencje terapeutyczne u chorych z niewydolnością serca i po zawale serca, ale też badania nad interwencjami profilaktycznymi.
– Chcemy określić, u jakiej grupy osób warto rozszerzyć podstawowe badania profilaktyczne, na przykład o tomografię komputerową czy rezonans magnetyczny, żeby zapobiec wystąpieniu u nich chorób serca – tłumaczy prof. Marek Gierlotka.
– Kolejnym zakresem, który nas interesuje, to wprowadzenie do praktyki klinicznej bardziej zaawansowanych metod obrazowania w trakcie zabiegów interwencyjnych. Ponieważ Centrum dysponuje urządzeniem do holografii, czyli wirtualnej rzeczywistości wyświetlanej w trakcie zabiegu, prowadzimy badania, na ile poprawi to jakość, efektywność i skuteczność tych zabiegów interwencyjnych.
Jak zaznacza prof. Gierlotka, jest jeszcze jedna istotna korzyść.
– Studenci, którzy wchodzą obecnie w szósty rok, za chwilę rozpoczną pracę jako lekarze – wyjaśnia. – Do tej pory brakowało nam mocnej infrastruktury do prowadzenia badań klinicznych. Teraz mamy nadzieję, że przyszli lekarze będą chcieli tutaj zostać. Dajemy im bardzo konkretną perspektywę prowadzenia badań. Już nie muszą wyjeżdżać do Krakowa czy Warszawy. Te same narzędzia mają na miejscu.
Szansa na nowatorskie leczenie
Centrum Naukowo-Badawcze ma ambitne plany, jeśli chodzi o prowadzenie badań klinicznych. Druga jednostka tej instytucji złożona jest z pracowników, których głównym zadaniem jest wsparcie lekarzy i naukowców w prowadzeniu badań medycznych, głównie z obszaru badań klinicznych.
– Takie badania są oczywiście uregulowane i kontrolowane prawnie. Mają potwierdzić skuteczność działania leku lub wyrobów medycznych – wyjaśnia dr Antonina Dziedzic-Danel, dyrektor ds. operacji klinicznych Uniwersyteckiego Centrum Wsparcia Badań Klinicznych w Opolu.
– Lekarza w badaniu klinicznym nazywamy badaczem – dodaje. – Zanim rozpocznie swoją pracę musi uzyskać zgody Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych na rozpoczęcie badania klinicznego. Potrzebny jest również udział komisji bioetycznej, która czuwa nad bezpieczeństwem i prawami pacjenta, który w całym projekcie bierze udział dobrowolnie i bezpłatnie.
Uniwersyteckie Centrum Wsparcia Badań Klinicznych obsługuje badania kliniczne komercyjne (wykonują je firmy farmaceutyczne lub producenci wyrobów medycznych) i niekomercyjne, prowadzone przez lekarzy USK w Opolu.
– W badaniu klinicznym udział może wziąć pacjent z dowolnej części kraju – podkreśla dr Antonina Dziedzic-Danel. – Świadomość pacjentów jest coraz większa. Często samodzielnie poszukują i zgłaszają się do projektów. Badania kliniczne są więc szansą na nowatorskie metody leczenia.
To, w jakim kierunku badania kliniczne będą prowadzone zależy od obszaru specjalizacji lekarzy USK w Opolu. – Innymi słowy, prowadzimy wszystkie badania, dla których mamy specjalistów – wyjaśnia.
Dodajmy, że szpital przy Witosa podobne badania prowadzi już od dłuższego czasu. Po otwarciu Centrum liczy jednak na ich intensyfikację, większe wsparcie dla lekarzy i ich zespołów w prowadzeniu nowych projektów.
Jak dostać się na badanie kliniczne?
– Na stronie „www” USK mamy zakładkę poświęconą CN-B, tam znajdują się szczegółowe informacje dr Antonina Dziedzic-Danel. – Jeśli pacjent jest świadomy faktu, że potrzebuje specjalnego leczenia w swojej chorobie, to może do nas napisać z pytaniem, czy w szpitalu prowadzone są badania kliniczne z interesującego go obszaru. Sprawdzimy i skontaktujemy pacjenta z konkretnym lekarzem.
Jak mówi, w sieci są specjalne wyszukiwarki badań klinicznych, jednak wymagają pewnej biegłości w użyciu.
– Oczywiście pacjenci, którzy leczą się w naszych poradniach specjalistycznych lub na oddziałach, mogą o szczegóły takich programów zapytać bezpośrednio – dodaje. – Z drugiej strony, nasi lekarze sami aktywnie poszukują pacjentów, którzy mogliby otrzymać bardziej zaawansowane leczenie, które wciąż jest w fazie eksperymentalnej.
Na ile badania kliniczne są bezpieczne dla pacjentów?
– Przeprowadzenie badań klinicznych poprzedza bardzo długi i skomplikowany proces – podkreśla szefowa Uniwersyteckiego Centrum Wsparcia Badań Klinicznych. – Zanim dojdzie do podania pacjentowi leku, prowadzone są nad jego substancją chemiczną wieloletnie badania i testy, na grupach różnej liczebności. Na każdym etapie jest to ściśle monitorowane, analizowane są skutki działania leku, w tym działania niepożądane. Badanie kliniczne może dojść do skutku tylko wtedy, gdy korzyści dla pacjenta są wyższe niż ryzyko.