Początek inauguracyjnej partii był jednak dość wyrównany. Kłopoty opolanek zaczęły się od stanu 8:6 dla rywalek. Wówczas to źle zaserwowała Marta Pamuła, po chwili zablokowano Katarzynę Połeć, w kontrataku nie pomyliła się Joanna Pacak, a na deser dwa asy posłała Julia Nowicka. Dzięki temu przewaga miejscowych szybko urosła do siedmiu „oczek”. I taki też mniej więcej dystans utrzymywały przez dłuższy czas. Gdy jednak od stanu 19:13 dla nich nasze dziewczęta wygrały trzy akcje z rzędu trener ich oponentek wziął czas. To poskutkowało na tyle, że już do końca tej części gry przyjezdne cieszyły się tylko raz.
Po zmianie stron bielszczanki poszły za ciosem. Szybko odskoczyły na 7:2, a potem długo utrzymywały dystansu czterech, pięciu piłek. Mniej więcej w połowie seta z dobrej strony pokazała się Katarzyna Zaroślińska-Król co w znacznej mierze spowodowało, że siatkarki z Opola zmniejszyły straty do trzech punktów różnicy. Rywalki jednak niebawem znowu uspokoiły grę i ponownie nie pozwoliły już podopiecznym Nicoli Vettoriego na zbyt wiele. Ostatecznie zwyciężyły 25:18.
Trzeci set długo był podobny do drugiego. Gospodynie znowu szybko zbudowały sobie przewagę przy wyniku 7:2, a potem już wyraźnie trzymały rękę na pulsie. Znowu co prawda opolanki zbliżyły się na trzy „oczka” i to znowu dwa razy, ale w tym drugim przypadku to tylko rozsierdziło bielszczanki, którzy niebawem uciekły na 19:12 i było po zawodach. Finalnie wygrały one do 15!
BKS Bielsko-Biała – UNI Opole 3:0 (25:17, 25:18, 25:15)
UNI: Bińczycka, Pamuła, Orzyłowska, Zaroślińska-Król, Olaya, Połeć, Adamek (libero).