Otmęt w Krapkowicach przegrał z MTS-em Żory
O takim rozstrzygnięciu zadecydował w znacznej mierze drugi kwadrans inauguracyjnej odsłony. Ten czas przyjezdne wygrały bowiem aż 10:3 i potem mogły już kontrolować wydarzenia na parkiecie. Wcześniej i później podopieczne Macieja Haupy dzielnie postawiły się ekipie w której wielu fachowców upatruj kandydata do wygrania zmagań.
Co prawda początek należał do rywalek, ale miejscowe zdołały uspokoić grę, a do tego w ich bramce świetny czas zanotowała Natalia Szymańska. W związku z czym na półmetku pierwszej części było tylko 6:4 dla MTS-u. Niestety, potem nastąpił wspomniany fragment gry. Po zmianie stron natomiast krapkowiczanki dzielnie walczyły o zniwelowanie strat, ale przyjezdne trzymały „rękę na pulsie”. Niemniej zarówno w ofensywie jak i w defensywie gospodynie zanotowały parę udanych zagrań…
Warto odnotować, iż był to drugi mecz tego sezonu dla naszych szczypiornistek. W pierwszej kolejce przegrały w Krakowie z Cracovią 17:26. Natomiast serii nr 2 pauzowały.
Otmęt Krapkowice – MTS Żory 18:28 (7:16)
Otmęt: Szymańska – Staszkiewicz 9, Golec 4, Kuźnik 2, Czapracka 1, Stańczyk 1, Stopa 1, Gowin, Olfans, Szwajkiewicz, Zajączkowska.