W Boże Narodzenie wyciągnijmy z głębokich pokładów pamięci wigilie, kiedy sami byliśmy dziećmi. Czasy raczej biedne, gdy cieszyły nas pod choinką pomarańcze, a po kolacji więcej się rozmawiało i śpiewało, a mniej patrzyło w ekrany telefonów.
Jeśli wierzymy w duchowy wymiar świąt, to pamiętajmy, by na urodzinach Jezusa nie zostawić Solenizanta przed zamkniętymi drzwiami. Bo prezenty i wigilijne potrawy to całkiem przyjemny wymiar Świąt, ale genezą świętowania Bożego Narodzenia jest wiara, że Syn Boży stał się człowiekiem.
W Boże Narodzenie życzę Państwu, by znad świątecznego stołu zawsze patrzyły na Was dobre oczy. A te, których blask już nie rozświetla naszych domów, uśmiechały się do nas we wdzięcznej pamięci.
Bądźcie zdrowi i pogodni w całym przyszłym roku. Oby był on dla nas łaskawszy niż ostatni, trudny czas pandemii, wojny i szalejącej inflacji. Niech wreszcie zapanuje pokój na Ukrainie. A naszej ojczyźnie życzę na nowy rok spełnienia prośby „Modlitwy” Juliana Tuwima, wielkiego polskiego poety:
Ziemi, gdy z martwych się obudzi
I brzask wolności ją ozłoci,
Daj rządy mądrych, dobrych ludzi,
Mocnych w mądrości i dobroci.
Puszącym się, nadymającym
Strąć z głowy ich koronę głupią,
A warczącemu wielkorządcy
Na biurku postaw czaszkę trupią.
Piorunem ruń, gdy w imię sławy
Pyszałek chwyci broń do ręki,
Nie dopuść, żeby miecz nieprawy
Miał za rękojeść krzyż Twej męki.
Lecz nade wszystko – słowom naszym,
Zmienionym chytrze przez krętaczy,
Jedyność przywróć i prawdziwość:
Niech prawo zawsze prawo znaczy,
A sprawiedliwość – sprawiedliwość…