Stal Nysa pokonała Trefla Gdańsk
Przypomnijmy bowiem, iż przed poprzednim spotkaniem mieli na koncie trzy zwycięstwa z rzędu, kiedy to ogrywali kolejno GKS Katowice, Czarnych Radom i Barkom Każany Lwów. Za każdym razem po 3:1. W takim samym stosunku ulegli natomiast we wspomnianym starciu z lublinianami.
Tym samym teraz mają na koncie 19 punktów. Co na ten moment daje im ósmą pozycję w tabeli PlusLigi. Przed nimi jednak jeszcze zaległe starcie z Cuprum Lubin. Te zaplanowano na czwartek w Nysie.
W inauguracyjnej partii wynik początkowo oscylował wokół remisu. Kiedy jednak kontrę skończył Zouheir El Graoui, a blok dołożył Jakub Abramowicz to miejscowi odskoczyli na 12:9. I poszli za ciosem. Na tyle, że niebawem było już 18:11 dla nich. Rywale jednak nie odpuszczali i zaczęli zmniejszać straty. Do tego stopnia, że doszli Stal na dwie piłki (21:19). Na szczęście jej przedstawiciele w końcówce wytrzymali ciśnienie i triumfowali przewagą trzech.
Po zmianie stron nysanie znacznie lepiej zaczęli i dość szybko uciekli na 9:4. Przyjezdni nie zamierzali się poddawać i stopniowo zaczęli zmniejszać straty. Na tyle, że w pewnym momencie wynosiły one tylko jedno „oczko”. I wtedy jednak podopieczni Daniela Plińskiego znowu wrócili do gry ostatecznie zwyciężając 25:20.
Wydawało się, że podziałało na gdańszczan niczym zimny prysznic, albowiem trzecią partię „zaczęli” od 7:3. Gospodarze jednak dowodzeni przez El Graouiego jeszcze szybciej doprowadzili do remisu, a przy serwisie Patryka Szczurka odskoczyli na 16:10. Dzięki czemu potem mogli już w pełni kontrolować wydarzenia na parkiecie.
PSG Stal Nysa – Trefl Gdańsk 3:0 (25:22, 25:20, 25:22)
Stal: Szczurek (2 pkt), El Graoui (15), Jankowski (8), Kapica (13), Włodarczyk (16), Abramowicz (7), Szymura (libero).
Czytaj także: ZAKSA przegrała trzeci z rzędu mecz w PlusLidze