Śnięte ryby w Kanale Gliwickim – prawie pół tony martwych zwierząt
Znów są śnięte ryby w Kanale Gliwickim. W sobotę 10 czerwca służby wyłowiły z niego około 450 kilogramów ryb. Ministerstwo klimatu wskazuje, że prawdopodobną przyczyną sytuacji jest gwałtowny spadek zawartości tlenu w wodzie.
„Miejscami spadł on do poziomu 45 proc.” – informuje resort.
W komunikacie czytamy, że badania Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ) z 7 czerwca br., nie wskazują na obecność „złotej algi”. Nie wynika z nich też, aby w wodzie były obecne toksyny wyrzucane przez te glony. Przypomnijmy, że to właśnie za ich sprawą w minionym roku w wakacje doszło do katastrofy ekologicznej na Odrze.
„Inspektorat Ochrony Środowiska pobrał próbki do analiz. Ryby zostały zabezpieczone do badań. Na miejscu czynności prowadzą służby wojewody opolskiego oraz pracownicy GIOŚ” – wskazuje resort środowiska.
Na miejscu działają też przedstawiciele Polskiego Związku Wędkarskiego.
Wojewoda Sławomir Kłosowski poinformował o zaangażowaniu strażaków do natleniania wody na tych odcinkach Kanału Gliwickiego, na których pomiary wykazały najniższy poziom nasycenia tlenem.
„W przypadku utrzymywania się niekorzystnej sytuacji wojewoda opolski rozważa również wprowadzenie zakazu korzystania z wód Kanału Gliwickiego. Ewentualny zakaz nie będzie dotyczył żeglugi na kanale” – czytamy w komunikacie wojewody.
Kolejne śnięte ryby w wodach woj. opolskiego
Informacja o wyłowieniu blisko pół tony śniętych ryb z Kanału Gliwickiego pojawiła się w tydzień po tym, jak wędkarze zauważyli martwe w Białej Głuchołaskiej. W tym przypadku z rzeki wyłowiono ponad 100 kilogramów śniętych ryb.
Przed miesiącem śnięte ryby wędkarze zauważyli w starorzeczu Odry w Januszkowicach. Wyłowili blisko 200 sztuk, a badania wykazały obecność złotej algi w wodzie. Wojewoda Sławomir Kłosowski wprowadził wtedy obowiązujący do końca maja zakaz korzystania z wód w Januszkowicach.
Przypomnijmy, że śnięte ryby w Kanale Gliwickim były też w wakacje minionego roku. Wtedy strażacy i wędkarze wyłowili z niego ponad trzy tony martwych zwierząt.
Z raportu opublikowanego przez Greenpeace wiosną tego roku wynika, że katastrofa ekologiczna na Odrze może się powtórzyć. Jako powód wskazano wysokie zasolenie wód zrzucanych do dopływów rzeki przez kopalnie.