piątek, 24 marca, 2023
  • O redakcji
  • Regulamin
  • Ochrona danych
  • Kontakt
Opolska360
  • Strona główna
  • Aktualności
    • Opole
    • Region
    • Tylko u nas
    • Biznes
    • Nauka
    • Sport
    • Razem dla Środowiska
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Opolska360
  • Strona główna
  • Aktualności
    • Opole
    • Region
    • Tylko u nas
    • Biznes
    • Nauka
    • Sport
    • Razem dla Środowiska
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Opolska360
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Home Tylko u nas
Partner materiału: Samorząd Województwa Opolskiego

Chłopaki nie płaczą, a potem pękają. „U nas bardziej, niż gdzie indziej”

- Mężczyźni prawie na całym świecie giną częściej śmiercią samobójczą. Ale w Europie średnio na 3,5 samobójstwa mężczyzn przypada jedno samobójstwo kobiety. W Polsce jest to aż 7 samobójstw mężczyzn na jedno samobójstwo kobiety - mówi dr hab. Justyna Ziółkowska, profesor Wydziału Psychologii we Wrocławiu Uniwersytetu SWPS.

Jolanta Jasińska-Mrukot Jolanta Jasińska-Mrukot
4 miesiące temu
w Najważniejsze, Tylko u nas
0
W Polsce na osiem samobójstw siedem popełniają mężczyźni. To najwyższy wskaźnik w Europie.

W Polsce na osiem samobójstw siedem popełniają mężczyźni. To najwyższy wskaźnik w Europie. / Fot. Pixabay

Jolanta Jasińska-Mrukot: Kiedy na drodze giną ludzie, o tej tragedii dowiadujemy się z każdego medium. Kiedy człowiek targnie się na swoje życie, to pomijane jest milczeniem, a samobójstwa są czwartą przyczyną zgonów w Polsce. Dwukrotnie więcej ludzi odbiera sobie życie, niż ginie w wypadkach komunikacyjnych. Nie można już milczeć!

Prof. Justyna Ziółkowska: Tak, bo o śmierci samobójczej publicznie się nie mówi. Przyczyn tych śmierci jest bardzo dużo, a rodziny są śmierciami samobójczymi naznaczone. Co powoduje, że często nie chcą o tym mówić. To, co najbardziej determinuje milczenie, to tabu związane ze śmiercią samobójczą. Tak było w najodleglejszych czasach. W średniowieczu osoby, które przeżyły taki zamach na siebie, były karane śmiercią. Ich ciała profanowano, kawałkowano i wystawiano na widok publiczny. Majątki grabiono, a rodziny wystawiano na publiczne potępienie. I nadal na świecie jest ponad dwadzieścia krajów, w których zamachy samobójcze są czynem karalnym. W Irlandii zamach samobójczy przestał być przestępstwem dopiero w 1993 roku.

W Polsce liczba śmierci samobójczych przewyższa średnią europejską.

– Grupa, która wyróżnia Polskę na tle Europy i świata, to mężczyźni. Według danych WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) z 2016 roku, w Polsce mężczyźni popełniali samobójstwo siedem razy częściej niż kobiety. To sytuuje Polskę na piątym miejscu w świecie. Mężczyźni prawie na całym świecie giną częściej śmiercią samobójczą, ale w Europie średnio na 3,5 samobójstwa mężczyzn przypada jedno samobójstwo kobiety. W Polsce jest to aż 7 samobójstw mężczyzn na jedno samobójstwo kobiety. A wiemy z badań, że skala samobójstw jest większa, bo nie każda śmierć samobójcza jest rozpoznawana.

Dlaczego w Polsce umiera w ten sposób aż tylu mężczyzn?

– Mężczyźni często nie demonstrują swojej desperacji. Mamy model męskości, który często wymusza na mężczyznach to, że muszą sobie poradzić. Bo przecież „chłopaki nie płaczą”. I co w obliczu kryzysu ten mężczyzna ma zrobić, jeśli sięganie po pomoc traktowane jest jak coś, co podważa jego męskość? W wielu krajach zachodnich w wyniku intensywnych kampanii społecznych coraz częściej sięganie po pomoc nie podważa ich męskości.

Nadal źle wychowujemy synów?

– W Polsce wciąż pokutuje model, który łączy męskość z samodzielnością w radzeniu sobie z problemami. Mężczyzna może przeżywać trudne chwile, ale sam z nich wychodzi. A z kryzysów psychicznych bardzo trudno wyjść samemu. Potrzebujemy kampanii, które będą zachęcały mężczyzn do poszukiwania pomocy w sytuacjach kryzysowych.

Kobieta może się rozkleić, a jeszcze wszyscy wyrażają jej współczucie.

– Kobieta ma większe przyzwolenie społeczne, żeby gorzej się czuć i większą gotowość do poszukiwania pomocy. Psychologowie wiedzą, że kiedy mężczyźni doświadczają kryzysów psychicznych, to często opisują te doświadczenia w języku chorób somatycznych. Na przykład mówią ogólnie o złym samopoczuciu, o tym, że bolą ich plecy lub nie śpią w nocy. To wymaga wiedzy i umiejętności od lekarzy pierwszego kontaktu, by rozpoznać nie zawsze powiedziany wprost komunikat o złym stanie psychicznym.

A przed nami spowolnienie gospodarcze, coraz więcej firm zapowiada zwolnienia…

– W tym kontekście trzeba się martwić, co będzie za chwilę. I jak będą sobie radzić, kiedy stracą pracę. Badania mówią, że około 40 procent osób, które zginęły śmiercią samobójczą, w miesiącu poprzedzającym zamach odwiedziło swojego lekarza pierwszego kontaktu. Nie zawsze jednak takie osoby potrafią wyjawić to, co im dokucza. Lekarze pierwszego kontaktu są w Polsce tak bardzo niedoceniani, a mają tak wielką rolę do odegrania w prewencji zachowań samobójczych. Ktoś nie śpi, źle się czuje, jest rozdrażniony, ma nadciśnienie, bo ciało zaczyna się buntować. Wyłapanie osób, które są w kryzysie, jest trudne, ale nie niemożliwe.

Czy osoby z kruchym fundamentem, mam na uwadze słabe więzi rodzinne, wychowanie, częściej popełniają samobójstwa?

– W psychologii ostatnio często mówi się o roli odporności psychicznej. Inaczej mówiąc, o elastyczności w radzeniu sobie z kryzysami i problemami. Odporność psychiczną opisuje się często używając jako metafory trzciny, która pod wpływem wiatru się odgina, a potem wraca do stanu pierwotnego. Niektórzy z nas mają więcej tej elastyczności. To powoduje, że w zetknięciu z trudnymi wydarzeniami, kryzysami są w stanie się nagiąć, a potem wracają do stanu pierwotnego. W obliczu trudności osoby bardziej odporne potrafią się przystosować do sytuacji, a potem powrócić do formy. Jest jednak część, która jest mniej elastyczna i dla której kolejne kryzysy, trudności, będą dodatkowymi ciężarami. Aż w końcu nazbiera się tego już tak dużo, że trudno im radzić sobie nawet z niewielkimi wyzwaniami.

Czy są jeszcze jakieś czynniki charakteryzujące samobójców?

– Jednym z czynników ryzyka są zaburzenia psychiczne. Innymi słowy, częściej giną śmiercią samobójczą osoby mające w swojej historii życia depresje, uzależnienia, zaburzenia odżywiania. Podkreślam, że to nie znaczy, że każda osoba mająca zdiagnozowaną depresję targnie się na życie. Oprócz zaburzeń psychicznych, czynnikiem ryzyka jest także historia zachowań samobójczych. Patrząc na tych, którzy zginęli śmiercią samobójczą, można dostrzec pewną prawidłowość. Oni już wcześniej podejmowali próby samobójcze. A każda następna próba zwiększa szansę, że kolejna będzie skuteczna. Inna cecha łączona z samobójstwem, to impulsywność połączona z wysokim poziomem agresji.

Czy osoba impulsywna, to ktoś, kogo popularnie nazywamy cholerykiem?

– Można tak powiedzieć, ale to nie znaczy, że każdy choleryk dokona samobójstwa, to jedynie cechy, którymi częściej charakteryzują się ci, którzy dokonali samobójstw. Ludzie bardzo od siebie się różnią, możemy mieć jedną firmę, zwolnienia grupowe, część przejdzie przez kryzys obronną ręką i odnajdzie się na rynku pracy. A część, nawet przy takich samych warunkach pracy, mając to samo wykształcenie i ustabilizowaną sytuację rodzinną, będzie jak ta trzcina, która się nie odegnie, tylko złamie. Choć efekt tego złamania może być różny.

Jedni będą mieli zawał, innym psychika wysiądzie?

– Dokładnie tak, w kryzysie część zachoruje somatycznie, część psychicznie. A jeszcze jakaś część w obliczu nakładających się wyzwań poczuje, że już nie chce być na tym świecie.

A czy samobójstwo w sąsiedztwie może być takim samowyzwalaczem?

– Oczywiście, że tak. To coś, co powoduje, że opcja „samobójstwo” nagle staje się dostępna. To wynika z tego, że człowiek w kryzysie chce z niego wyjść, chce, żeby to, co się dzieje, się skończyło. Kiedy nie widzi pozytywnych możliwości wyjścia, to często zaczyna szukać jakiejkolwiek ucieczki i samobójstwo może być widziane, jako sposób na ucieczkę od tych problemów. Osoby po nieudanych zamachach samobójczych, z którymi rozmawiałam, mówiły, że po prostu chciały z tego kryzysu wyjść. Śmierć miała kryzys przerwać, to była taka absolutna niemoc wobec toczącego się życia. Samobójstwo było sposobem na przerwanie świadomości, taki reset, który niestety kończy życie.

Czy otoczenie, bliscy mają szansę rozpoznać, że człowiek nosi się z zamiarem popełnienia samobójstwa?

– W suicydologii nazywamy to znakami ostrzegawczymi. Jeżeli obserwujemy, że zachowanie bliskiej osoby się zmieniło, na przykład ktoś był towarzyski, a nagle stał się wycofany, mówi, że już niedługo nie będzie problemem, że wszystko będzie inaczej, to mogą być takie zawoalowane komunikaty. Albo idzie do notariusza i spisuje testament, zamyka wszystkie swoje najważniejsze sprawy, jakieś umowy, zaległości. A na przykład w zakładach karnych, kiedy więźniowie rozdają swoje rzeczy, to jest jakiś znak, że może coś się negatywnego dzieje. Oczywiście, to może być zbieg okoliczności, nie musi to być podjęty zamiar samobójstwa. Znakiem, sygnałem, może też być wprowadzanie w rozmowę wątków o śmierci.

Co wtedy robić?

– Musimy do takiej osoby podejść, powiedzieć: martwię się o ciebie. Mam wrażenie, że coś złego się dzieje. Czy mogę ci pomóc? Może być tak, że te osoby nie będą chciały o tym mówić. Wtedy należy ją zapewnić o naszej gotowości do rozmowy lub zachęcić tę osobę do rozmowy z kimś innym, np. profesjonalistą. Pamiętajmy, że nasza rozmowa może zwiększyć szansę, że osoba będąca w kryzysie, która czuje się samotna i ma myśli, że jedynym wyjściem dla niej jest samobójstwo, być może popatrzy na to wszystko inaczej. Często osobom w kryzysie samobójczym towarzyszy myślenie czarno-białe, nie ma barw pośrednich.

Co oznacza „myślenie czarno-białe”?

– To jest tak, że „albo ona będzie ze mną, albo inaczej moje życie nie ma sensu”, lub „będę miał tę pracę, albo moje życie się skończy”. Chodzi o to, że nasza rozmowa może spowodować, że osoba w kryzysie dostrzeże inne perspektywy. Często bliscy nie wiedzą, jak rozmawiać z osobą w kryzysie, ale ważne, by zaoferowali, że pomogą znaleźć profesjonalną pomoc. W krajach, które się uporały z wysokimi wskaźnikami samobójstw, wdrażano programy prewencyjne, w ramach których, między innymi, uczono ludzi radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Ale tego trzeba uczyć od najmłodszych lat. Trzeba także uczyć umiejętności pracy w grupie. Proszę popatrzeć, co zrobił Jurek Owsiak z udzielaniem pierwszej pomocy. To właśnie w grupie najmłodszych, uczniów, są najbardziej zorientowani, jak to robić.

Skoro już wiemy, że jakieś grupy są bardziej narażone, to łatwiej chyba zidentyfikować kogoś, że ktoś chce ze sobą skończyć?

– Z jednej strony wiemy, że członkowie pewnych grup częściej dokonują samobójstw. To chorzy psychicznie, mężczyźni, osoby z grup mniejszościowych, osadzeni w zakładach karnych, paradoksalnie, lekarze i weterynarze, dyskryminowani nastolatkowie. Ale samobójstw na poziomie indywidualnym nie jesteśmy w stanie przewidzieć.

A jak Finlandia, która kiedyś miała podobny problem jak my, sobie z tym poradziła?

– Oni wprowadzili narodowy program przeciwdziałania, działający na trzech różnych poziomach, od całej populacji, przez grupy szczególne, zagrożone, aż do interwencji skupionych na konkretnych osobach. Zaczęli od różnych kampanii i te działania były bardzo zróżnicowane, bo inaczej zwracali się do mężczyzn, do kobiet, a jeszcze inaczej do nastolatków. Mieli także programy kierowane do dzieci w szkołach. Zaczęli od tych najprostszych, czyli pod artykułem o samobójstwach wskazywano telefon, pod którym ludzie anonimowo mogli szukać pomocy. Prowadzili szkolenia lekarzy pierwszego kontaktu, nauczycieli, pracowników socjalnych, zadbali też o poszerzenie opieki psychiatrycznej.

W Polsce w przypadku nastolatków do 18 roku życia jest odwrotnie niż u dorosłych, to dziewczęta częściej popełniają samobójstwa lub dokonują prób samobójczych.

– Liczba samobójstw do 18. roku życia nieznacznie wzrosła w ostatnim roku, ale to, co wzrosło dramatycznie, niemal o połowę, to próby samobójcze. I rzeczywiście, te próby dotyczą częściej dziewcząt. Nie wiem, z czego to wynika, może z większej emocjonalności. Z pewnością pandemia miała tutaj jakieś znaczenie. Spekulowanie w odniesieniu do powodów tych zamachów jest bardzo trudne, bo to jest tysiąc historii tych dziewcząt, które w 2021 roku targnęły się na swoje życie. Przyglądamy się tej grupie, być może mają jakieś szczególne cechy, powtarzające się historie życia. Trzeba będzie podjąć działania, by te młode osoby lepiej sobie radziły z wyzwaniami.

Czy za wzrost samobójstw, prób samobójczych w ostatnich dwóch latach, można winić pandemię?

– Można winić pandemię, natomiast nie wiemy, w jakim stopniu pandemia wyjaśnia obserwowane wzrosty w statystykach. W statystykach widzimy liczbę, ale czy to są te same dzieci, które w szkołach spotykały się z prześladowaniem, a w domach, podczas lockdownu uzyskały spokój? Z kolei dzieci mające trudną sytuację w domu znalazły się w jeszcze trudniejszej sytuacji, bo nie mogły z tego domu wyjść i musiały sobie radzić w tych przemocowych domach. Wiemy na pewno, że na świecie, podczas pandemii, wzrosły o 25 proc. zaburzenia lękowe i depresyjne, na pewno ludzie doświadczyli więcej trudności z życiem osobistym i radzeniem sobie z tym.

Kilka lat temu był popularny film o śmierci nastolatki „Trzynaście powodów”, po którym w niektórych krajach wzrosła liczba samobójstw wśród młodzieży. Czy można za to winić film?

– Prawdą jest, że po emisji odcinków tego serialu wzrosły internetowe wyszukiwania przez młodzież w USA i Europie frazy „zamach samobójczy” lub „jak się zabić”. W literaturze suicydologicznej częściej pisze się o efekcie Wertera, który dotyczy naśladownictwa. Szczególnie my, suicydolodzy, martwimy się, kiedy znany muzyk, aktor, ktoś atrakcyjny dla tej grupy wiekowej dokonuje samobójstwa, bo za tym pojawia się „fala” młodych ludzi, którzy w ten sam sposób chcą rozwiązać swoje problemy. Bo to jest takie myślenie: „Ktoś, kogo szanuję, kto jest moim idolem, radzi sobie ze swoimi problemami w taki sposób, to ja, zwykły człowiek, zrobię to samo, co on”. Temu nawet może towarzyszyć takie myślenie, że dzięki tej śmierci mogą się połączyć z tym idolem. Dlatego media, dziennikarze mają tak wielką rolę, żeby nie przekazywać informacji o samobójczych śmierciach ze szczegółami i zdjęciami, bo to zwiększa prawdopodobieństwo naśladownictwa.

Czy te dzieciaki nie romantyzują tej śmierci? Czy w ogóle my Polacy nie mamy w sobie czegoś takiego, że w takim odejściu nie dostrzegamy tragedii rodzinnej, ale jakąś cząstkę romantyzmu?

– To prawda, to jest romantyzacja, jak pani to nazwała. Widzimy to na przykład w listach samobójczych, w których czasem pojawiają się scenariusze, jak ich pogrzeb ma przebiegać. To czasem wygląda, jak obrazek z filmu.

Może w takich okolicznościach koniecznie trzeba pokazać tragedię rodziny samobójcy, która już nigdy może z tego się nie otrząsnąć?

– W innych krajach są programy telewizyjne, portale, gdzie bliscy osób po próbach samobójczych dzielą się swoimi historiami. To odziera zamachy samobójcze z tego romantycznego mitu. Z perspektywy prewencji samobójczej najważniejsze jest jednak to, żebyśmy rozmawiali o tym, że jest nam w życiu ciężko. A jak jest nam ciężko, to mamy prawo prosić o pomoc i to dotyczy każdej sytuacji. Musimy zrobić wszystko, żeby osoby w trudnych kryzysowych sytuacjach mogły znaleźć pomoc. Dlatego tak ważne jest szkolenie pod tym kątem nauczycieli, pielęgniarek, pracowników socjalnych itd. To szansa, że jeśli ktoś nam powie „mam się źle”, to my go nie zignorujemy. I co bardzo ważne, prewencja wymaga dwukierunkowych działań. Z jednej strony musimy uczyć ludzi, żeby w kryzysie poszukiwali pomocy, z drugiej musimy uczyć ludzi, jak pomagać osobom w kryzysie.

Bez udziału państwa nie zapobiegniemy tym tragediom.

– Ktoś wyliczył, że śmierć samobójcza jednego człowieka, kosztuje pół miliona złotych, więc przekazywanie ułamka tego na profilaktykę jest zyskowną inwestycją, która może wiele zmienić.

Tags: depresjasamobójstwa mężczyzn

Powiązane wpisy

egzamin na prawo jazdy
Region

Kierowcy po zdanym egzaminie będą mogli ruszyć w miasto. Bez czekania na prawo jazdy

9 godzin temu
zabójstwo w Kędzierzynie-Koźlu
Najważniejsze

Jatka w Kędzierzynie-Koźlu. Zarąbał żonę i jej kochanka, próbował zatrzeć ślady

18 godzin temu
przemoc seksualna
Tylko u nas

Ofiary przemocy seksualnej zabierają głos. „Dziadek mnie gwałcił. Wszyscy odwracali głowy”

22 godziny temu
Maciej Makuszewski
Sport

Maciej Makuszewski: W Odrze Opole mam swoje zadania

23 godziny temu
wybuch w Brzegu
Region

Wybuch w bloku w Brzegu. Przed drzwiami stał komornik i policjanci

2 dni temu
nowy stadion w Opolu
Opole

Postępuje budowa nowego stadionu w Opolu. „Kluczowy etap zakończony”

2 dni temu

KUP e-WYDANIE

NAJPOPULARNIEJSZE

  • Carrefour Market na Zaodrzu ma być zamknięty

    Duży sklep znanej sieci zniknie z Opola. Jest termin zamknięcia

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • Nowe sklepy w Solaris Center w Opolu. Takich jeszcze w regionie nie było

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • Osteopata z Opola: Stres ląduje w jelitach. W ten sposób dobija kręgosłup

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • Dwa krwawe ataki w Opolu. Ofiara jednego z nich raniona toporkiem

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • CUP w Opolu ruszy w kwietniu. Będzie je obsługiwać jedna linia MZK

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0

PRZEGLĄDAJ PO KATEGORIACH

  • Bez kategorii
  • Biznes
  • Ekologia
  • Najważniejsze
  • Nauka
  • Opole
  • Region
  • Sport
  • Tylko u nas

PRZEGLĄDAJ PO TAGACH

Andrzej Buła Arkadiusz Wiśniewski biskup Andrzej Czaja biznes opole Boże Narodzenie Diecezja Opolska Dreman Futsal GDDKiA Opole Gwardia Opole inwestycje opole Ireneusz Jaki Janusz Kowalski Jarosław Kaczyński komunikacja Opole Koszykówka kultura opole Mickiewicz Kluczbork Mniejszość Niemiecka Mundial 2022 MZD Opole Odra Opole PiS Opole Piłka nożna Piłka ręczna Platforma Obywatelska Opole (PO) PlusLiga Policja Opole Prokuratura Opole PSL Opole Puchar Polski Rafał Bartek Siatkówka Solidarna Polska Opole Stal Brzeg Stal Nysa Szpital Opole Witosa (USK) Unia Opole Uni Opole Uniwersytet Opolski Urząd Marszałkowski Opole Urząd Miasta Opole Weegree AZS Politechnika Opolska WiK Opole ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
  • O redakcji
  • Regulamin
  • Ochrona danych
  • Kontakt

© Wydawnictwo SIlesiana 2022

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Home
  • Region
  • Biznes
  • Opole
  • Najważniejsze
  • Sport
  • Nauka

© Wydawnictwo SIlesiana 2022

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In

Add New Playlist