Po kolei jednak. Pierwszy zespół zyskał prawo gry na szczeblu centralnym automatycznie, z racji tego, iż występuje w 2. lidze. Rezerwy z kolei swoistego rodzaju „bilet wstępu” wywalczyły zdobywając w październiku wojewódzki Puchar Polski.
Obie ekipy miały jednak pecha w losowaniu inauguracyjnej rundy. Team nr 1 trafił bowiem na rywalizującą w elicie Pogoń Szczecin. Piłkarkom Rolnika II, które na co dzień występują w 4. lidze, przyszło z kolei mierzyć się z zapleczem ekstraklasowego AP Orlen Gdańsk, ale na wyjeździe.
Zdecydowano więc, iż pod szyldem pierwszego zespołu występować będzie ekipa rezerw, ale ostatecznie nie udało się skompletować składu w środku tygodnia. Natomiast do Trójmiasta udała się kadra z trzeciego szczebla.
I zaczęło się dla przyjezdnych wyśmienicie. Po 200 sekundach gry bowiem prowadziły już 2-0. Wynik szybko otworzyła Martyna Małolepsza, a niewiele więcej czasu potrzebowała Wiktoria Stącel aby powiększyć dystans. Niestety, nasze piłkarki nie zdołały utrzymać tak korzystnego wyniku choćby do przerwy. Kontaktowe trafienie zanotowała Oliwia Łapińska, a niebawem do wyrównania doprowadziła Eliza Ałanowska.
Natomiast już po zmianie stron gola przewagi dała im Zuzanna Karwacka. Na szczęście dziewczęta z Opolszczyzny także się nie poddawały i zdołały doprowadzić do stanu 3-3. Uczyniła to Stącel, tym samym kompletując dublet.
Jako, że wynik w regulaminowym czasie już nie uległ zmianie to mieliśmy dogrywkę. W niej jedyną bramkę zdobyła Łapińska, czym ponownie wyprowadziła miejscowe na prowadzenie. Później już rezultat się nie zmienił, w związku czym obyło się bez rzutów karnych i awansu naszego zespołu do kolejnej rundy.
– Niestety, osiem godzin w podróży w busie, bezpośrednio przed meczem, miało wpływ na dziewczyny. A przy tym brakowało pięciu ważnych zawodniczek – tłumaczył Arkadiusz Fluder, trener ekipy z Głogówka. – Za nami jednak niesamowity mecz. Dużo walki, dużo jakości i zabrakło naprawdę niewiele.
Czytaj także: Nasze piłkarki nożne i futsalistki jeszcze rywalizują na obu frontach