Na szczycie Wojska Polskiego doszło do dwóch głośnych dymisji. Ze sprawowanych funkcji zrezygnowali gen. Rajmund Andrzejczak, szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego oraz gen. Tomasz Piotrowski, dowódca operacyjnego rodzajów sił zbrojnych.
Z informacji podanych przez „Rzeczpospolitą” wynika, że przyczyną tych dymisji była zła współpraca wojskowych z resortem obrony narodowej. Generałowie mieli też wyrażać brak akceptacji dla poczynań MON.
Tomasz Siemoniak w Opolu: To jest trzęsienie ziemi
– To jest trzęsienie ziemi. Poważna sytuacja i poważny kryzys. I on nie miał prawa się zdarzyć – mówi Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej w latach 2011-2015.
– Takim kryzysem jest sytuacja, w której szef Sztabu Generalnego WP – pierwszy żołnierz w Polsce i dowódca operacyjny bezpośrednio odpowiedzialny za bezpieczeństwo polskich granic – podają się dymisji. Najważniejsi dowódcy uznali, że nie da się współpracować z ministrem Mariuszem Błaszczakiem. Upartyjnienie armii, wykorzystywanie jej w różnych sytuacjach, granie tajnymi planami w mediach i sprawa rosyjskiej rakiety doprowadziły do tej dymisji. Ta sprawa nawarstwiała się przez 8 lat i obciąża też zwierzchnika sił zbrojnych. Bo w maju prezydent Andrzej Duda ochronił dowódców przed ministrem, ale tych kwestii nie rozwiązał – stwierdza Tomasz Siemoniak.
– Ta sytuacja zostanie wyraźnie odnotowana i przez naszych sojuszników, i przez przeciwników. Generał Andrzejczak jest członkiem Komitetu Wojskowego NATO. Osobą doskonale tam znaną i szanowaną. Jego ruch zauważyli wszyscy związani ze środowiskiem wojskowym na świecie. To bardzo źle. Oczekiwałbym, że prezydent, premier i minister szybko ten problem rozwiążą – kwituje poseł KO.
Radosław Sikorski w Opolu: PiS usiłuje upartyjnić Wojsko Polskie
– Dymisja generałów uderzyła jak grom z jasnego nieba. To na pewno nie jest element stabilności państwa. Sytuacja, w której minister obrony próbuje zrzucić na generałów odpowiedzialność za swoje własne przewiny – mówię o rosyjskiej rakiecie – powoduje brak współpracy. To jest nienormalne w sytuacji wojny u granic – mówi Radosław Sikorski w Opolu.
– Zagranie przez rząd planami operacyjnymi Wojska Polskiego w kampanii wyborczej było oburzającym rozchwianiem państwa. To pokazuje, jaką drwiną z Polaków jest hasło wyborcze PiS „Bezpieczna przyszłość Polaków”. Ani bezpieczna, ani przyszłość, ani Polaków. PiS utracił wiarę w zwycięstwo i chce zabetonować na szczytach wojska swojego partyjnego lojalistę. Partia rządząca próbuje upartyjnić Wojsko Polskie, tak jak upartyjniła wszystko inne. To jest bardzo niepokojące i kompletnie nie dopuszczalne. Mam nadzieję, że to nie oznacza, że przygotowują oni coś bardzo niedobrego na wypadek przegranej – stwierdza były szef MON.
Obszerny wywiad z Radosławem Sikorskim już w czwartek – w najbliższym wydaniu „Tygodnika O!Polska” w czwartek 12 października.
Czytaj także: Opolska kampania na wyniszczenie banerów. To wewnętrzna konkurencja?
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.