Przełamanie UNI Opole nastąpiło w starciu z Roleskim Grupą Azoty Tarnów. Dzięki tej wygranej nasze panie mają na koncie 15 punktów w tabeli elity i tracą dwa do ósmego w stawce Pałacu Bydgoszcz oraz siódmego Volleya Wrocław. Te ekipy mają jednak odpowiednio: dwa i jeden mecz rozegrany mniej.
Swoją drogą opolankom został już tylko jedno spotkanie w ramach sezonu zasadniczego. Te czeka je już w środę u znacznie wyżej notowanego BKS-u Bielsko-Biała.
Jeśli chodzi o sobotni pojedynek to podopieczne Nicoli Vettoriego w premierowej partii szybko odskoczyły na 12:8, a potem utrzymywały dystans. Dopiero gdy na serwis u rywalek powędrowała Marta Łyczakowska, to te niebawem doprowadziły do remisu po 18. Później z kolei mieliśmy dość wyrównany bój, jednak na finiszu więcej zimnej krwi zachowały miejscowe, które triumfowały do 22. Niemała w tym zasługa brazylijskiego duetu Lana Conceicao i Vivian Pellegrino. Ta druga zresztą potem odebrała nagrodę MVP.
UNI parło do przodu
Druga odsłona od początku do końca toczyła się po myśli opolanek. Najpierw uciekły one na 5:1, a potem przy świetnych zagrywkach Gabrieli Makarowskiej-Kulej stale budowały przewagę. Po kontrze Kingi Stronias było 17:7 dla UNI i stał się jasne kto wygra tę część. Nic dziwnego więc, iż później siatkarki tej drużyny nieco zwolniły tempo, ale i tak wygrały przewagą 10 „oczek”.
Tarnowianki próbowały jeszcze zerwać się do ataku, ale szybko zostały powstrzymane przez serwisy Makarowskiej-Kulej i gospodynie prowadziły 8:5. Później już mieliśmy dość zacięty bój, niemniej wciąż dwa, trzy kroki z przodu były opolanki. W końcu jednak przyjezdne dopięły swego i i nie tylko doprowadziły do remisu, ale i wyszły na prowadzenie 20:19. Z ośmiu kolejnych akcji sześć wygrała jednak ekipa z Opolszczyzny i tym samym zwyciężyła w całym spotkaniu
UNI Opole – Roleski Grupa Azoty Tarnów 3:0 (25:22, 25:15, 25:22)
UNI: Makarowska-Kulej (1 pkt), Stronias (12), Orzyłowska (11), Kraiduba (10), Conceicao (13), Pellegrino (12), Adamek (libero) oraz Janicka, Sieradzka (1).