Pożar mieszkania w Krapkowicach miał miejsce w piątek 10 listopada. Płomienie wewnątrz lokalu na parterze bloku zauważył świadek. Twierdził, że ogień sięgał sufitu.
Na miejsce przyjechali strażacy, którzy ewakuowali lokatorów budynku, łącznie 10 osób. Szczęśliwie nikt nie został ranny.
– W mieszkaniu, w którym doszło do pożaru, przebywały dwie osoby, kobieta i mężczyzna. Oboje byli nietrzeźwi. Badanie wykazało, że 60-latka miała w organizmie ponad trzy promile alkoholu. Natomiast 50-latek niewiele mniej, bo blisko trzy promile – wylicza Ewelina Karpińska, oficer prasowy policji w Krapkowicach.
– Nie byli w stanie wyjaśnić z jakiego powodu piecyk zasilany butlą gazową stanął w płomieniach. Tłumaczyli jedynie, że pożar próbowali ugasić kocami. To jednak nie przyniosło skutku. Teraz krapkowiccy śledczy wyjaśniają okoliczności tego pożaru – informuje.
Pożar mieszkania w Krapkowicach – ostrożnie z dogrzewaniem lokali!
Policjantka zauważa, że zbliżająca się zima to czas, gdy sporo osób decyduje się na dogrzewanie domów i mieszkań.
– Jednak nie możemy przy tym zapominać o bezpieczeństwie. Dlatego apelujemy o ostrożne obchodzenie się z ogniem i zachowanie zasad bezpieczeństwa przy korzystaniu z piecyków oraz z wszelkich innych urządzeń dogrzewających nasze mieszkania! Pamiętajmy, aby nie pozostawiać urządzeń grzewczych bez nadzoru. Nie zapominajmy również o konieczności sprawdzania drożności ciągów wentylacyjnych naszych mieszkań – mówi.
Czytaj także: Pies Dżony z Kluczborka na emeryturze. W policji służył przez 10 lat