Tak było z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, tak ze Skra Bełchatów i tak w ostatnim starciu z Indykpolem AZS Olsztyn. Tym samym po czterech kolejkach mają na koncie trzy „oczka” (bilans setów 6:12) i zajmują 12. miejsce w tabeli PlusLigi.
W przypadku pojedynku z ekipą z Warmii i Mazur to wszystko zaczęło się idealnie dla podopiecznych Daniela Plińskiego. Kapitalnie prezentowali się oni szczególnie na zagrywce, co w sporej mierze sprawiło, że odprawili rywala różnicą dziewięciu piłek!
Po zmianie stron gra już się znacznie bardziej wyrównała, aczkolwiek i tak w pewnym momencie gospodarze odskoczyli na 16:12. Olsztynianie jednak nie poddali się i najpierw doprowadzili do remisu po 22, a w końcówce zwyciężyli najniższą potrzebną ku temu przewagą.
Trzecia partia była dość podobna do inauguracyjnej. Nysanie szybko zbudowali sobie przewagę (5:1) i choć potem przyjezdni ją zniwelowali (po 6), to później ci pierwsi znowu odskoczyli (18:11). I tym razem już się nie dali dogonić zwyciężając pewnie do 18
Czwarta odsłona to z kolei początkowo gra punkt za punkt. Z biegiem czasu jednak akademicy coraz bardziej przejmowali inicjatywę. Po „ucieczce” na 15:10 już w pełni kontrolowali wydarzenia na parkiecie.
W tie breaku poszli za ciosem, a szczególnie zaimponować mógł późniejszy MVP zawodów Moritz Kalitzek, który zaserwował trzy asy z rzędu. Goście prowadzili więc 4:1 i potem długo trzymali „rękę na pulsie”. Aż do stanu 11:8. Nasi siatkarze jednak nie poddawali się, obronili dwie piłki meczowe i w końcu mieliśmy remis po 14. Niestety na finiszu znowu więcej zimnej krwi zachowali rywale triumfując 17:15.
PSG Stal Nysa – Indykpol AZS Olsztyn 2:3 (25:16, 23:25, 25:18, 17:25, 15:17)
Stal: Zhukouski (3 pkt), El Grahoui (17), Zerba (7), Kapica (27), Gierżot (8), Abramowicz (7), Szymura (libero) oraz Włodarczyk (1), Kosiba, Szczurek.
Czytaj także: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zdobyła Superpuchar Polski!