Do końca roku w ramach tych zmagań dotarły 134 zespoły zrzeszone w 12 grupach. W najliczniejszej z nich, oznaczonej nr 10, rywalizowało 13 ekip. Najskromniej obsadzona okazała się „jedynka”, bo tam jest już ich zaledwie dziewięć. To przekłada się na aż cztery meczy mniej w ciągu rundy. Dwie inne strefy to po 12 drużyn. W większości jednak było ich 11 w zestawieniu, bo takowych grup mieliśmy 8.
Tu sprawa jest prosta
Za to już inaczej ma się sprawa z awansami i spadkami. Tu sprawa jest prosta, tych drugich nie ma w ogóle, patrzymy zatem tylko na górę tabeli. Bezpośrednią promocję do klasy A zyskają mistrzowie. Z kolei wicemistrzowie utworzą sześć par barażowych, których triumfatorzy również będą mogli grać wyżej.
Ekipy na miejscach dających awans, a jednocześnie mistrzowie jesieni to Widawa Wilków (grupa 1.), LZS Lasowice Wielkie (2.), LZS Kościeliska (3.), Zryw Szydłowice (4.), Piast Opole (5.), Adamietz Kadłub (6.), LZS Żywocice (7.), LZS II Racławiczki (8.), Meteor Jasienica Górna (9.), LZS Polski Świętów (10.), Victoria Łany (11.) i Zryw Wysoka (12.).
Natomiast na lokatach barażowych mamy takie zespoły jak: Promil Bąkowice (1.), LZS Rudniki (2.), LZS Zębowice (3.), Polonia Przylesie (4.), LKS Popielów (5.), Źródło Krośnica (6.), LZS Kadłubiec (7.), Polonia II Prószków-Przysiecz (8.), Czarni Korfantów (9.), LZS Buków (10.), Union II Ujazd (11.) i Polonia Ściborzyce Wielkie (12.).
W gronie tych ekip najbardziej zaimponowały LZS Lasowice Wielkie i rezerwy klubu z Racławiczek, które wygrały wszystkie mecze. Tylko jeden remis przydarzył się trójce: LZS Żywocice, LZS Polski Świętów i Zryw Wysoka. Bez porażki są także Piast Opole i Polonia Przylesie.
Bez choćby jednej straty
– Śledziliśmy cały czas te wyniki, chłopcy obserwowali, jak idzie tym rywalom, którzy też nie stracili żadnego punktu czy nie przegrali meczu – nie kryje Kamil Suchy, trener ekipy z Racławiczek. – Liczyliśmy po cichu, że będziemy jedyni w całej klasie B. I w sumie można tak powiedzieć, bo ekipa z Lasowic Wielkich przegrała w pucharze. My natomiast gramy dalej, a przy okazji pokonaliśmy rządzący w innej grupie LZS Żywocice. To wszystko jest naprawdę fajną sprawą dla chłopaków.
– Nasza recepta na takie wyniki to jedność zespołu – dodaje Suchy. – O ile w pierwszej drużynie mamy osoby spoza miejscowości i jej okolic, o tyle rezerwy są praktycznie złożone ze „swoich”, z wychowanków – tłumaczy szkoleniowiec, który prowadzi oba seniorskie zespoły klubu, a wcześniej też długo opiekował się juniorami starszymi. – To właśnie na nich praktycznie opiera się drugi team. Na zawodnikach, którzy skończyli wiek juniora, byli przez moment gdzieś indziej, bo nie łapali się u nas, a teraz zależało nam, żeby wrócili. I to też funkcjonuje na trochę innym poziomie niż typowa klasa B. Trenujemy dosyć intensywnie i jesteśmy dobrze zorganizowani.
Zaznacza także, że piłkarze z pierwszego zespołu zagrają czasem w drugim, ale nie po to, by pomóc w walce z silniejszym rywalem, tylko dlatego, aby pozostać w rytmie meczowym. Zresztą, ich przedstawiciele trenują osobno, ale bardzo podobnie. Niemniej, w związku z powyższym awans nie był czymś, co musi nastąpić.
– Na pewno nie było takiego celu przed sezonem i do tego jeszcze daleka droga, bo dopiero połowa grania za nami. Oczywiście jednak, że teraz myślimy o tym i chcemy to osiągnąć, po takiej świetnej rundzie, jaka za nami – kwituje Kamil Suchy.
Celem Klasa A
Natomiast pod Kluczborkiem od początku nastawiano się na pierwsze miejsce. Dlatego też wzmocniono kadrę i doszło kilku ciekawych zawodników, którzy mają za sobą grę wyższych ligach.
– Poprzedni sezon zakończyliśmy tuż za podium i padło hasło: „w przyszłym robimy awans”. No i na razie idziemy w tę stronę – tłumaczy Mateusz Jośko, prezes LZS-u Lasowice Wielkie. – Stąd paru nowych chłopaków. Niektórzy już u nas grali, a teraz wrócili niejako na piłkarską emeryturę, tak, że jest mocna ekipa. Mamy też od dwóch lat trenera, który naprawdę mocno się przykłada do tego, co robi. Wiadomo, że wiosna jest z reguły trudniejsza. Bo potem rywale na tego lidera zawsze się bardziej mobilizują, ale mamy nadzieję, że pozycje utrzymamy. Nie musimy znowu wygrać wszystkiego, chociaż myślę, że jesteśmy w stanie to powtórzyć, bo zimą chcemy się jeszcze wzmocnić. W sumie to jestem pewny tej drużyny i wierzę na 100 procent w awans.
Na finiszu jesieni zespołowi przydał się jednak „zimny prysznic” pod postacią wspomnianej porażki w powiatowym pucharze. W nim to ulegli występującemy szczebel wyżej LZS-owi Ligota Wołczyńska.
– To nam pokazało na jakim etapie teraz jesteśmy. Ile jeszcze trzeba włożyć pracy, żeby potem nie spaść od razu. Tak, jak to miało miejsce parę lat temu – przyznaje Jośko. – Chcemy stworzyć z naszych chłopaków – bo nawet jak paru przyjeżdża z Kluczborka i okolic, to już tyle lat, że traktujemy ich jak swoich – taką solidną drużynę na realia klasy A. I przede wszystkim nie za pieniądze, tylko za przysłowiowe kiełbaskę i piwko po meczu.
Za plecami liderów
W żadnej innej grupie też lider nie ma takiej przewagi nad peletonem jak właśnie LZS Lasowice Wielkie, który w „dwójce” wyprzedza aż o osiem „oczek” LZS Rudniki (25 pkt). W tym wypadku też jest mocna rywalizacja o drugą lokatę. Wszak wicelider od piątego LZS-u Borkowice ma tylko trzy punkty więcej.
Sporą przewagę mają także wspomniani przedstawiciele klubu z Racławiczek, gdyż drugie w stawce rezerwy Polonii Prószków-Przysiecz wyprzedzają o sześć punktów, a trzecią Fortunę Łącznik aż o 10! Pięć punktów dzieli lidera „piątki”, czyli Piast Opole od duetu LKS Popielów i LZS Sławice Opole.
Za to najbardziej wyrównana stawka jest w grupie 4. Tu prowadzący team z Szydłowic ma od piątego w zestawieniu KS-u Kruszyna-Prędocin zaledwie cztery „oczka” więcej. W strefie 3 pięć punktów różni pierwszy LZS Kościeliska od piątego Startu Dobrodzień. Za to w „11”, gdzie występuje też tyle drużyn, sześć ekip z górnej części dzieli zaledwie sześć punktów. Spory ścisk na podium jest także w „jedynce” gdzie dwie pierwsze ekipy mają po 18 „oczek”, a trzecia jedno mniej.
Na przeciwległym biegunie są natomiast outsiderzy z ostatnich miejsc w swoich grupach. Punktu nie wywalczyły jednak tylko dwa zespoły: LZS Skałągi (grupa 1.) i KS Górażdże (7.). Po jednym mają Odrzanka II Dziergowice (11.) i Egipt Krzyżowice (12.), po dwa LZS Borki Wielkie (3.), KS Wojsław (4.), LZS Kup (5.), Plon Skoroszyce (9.) i GLKS Kamiennik (10.), po trzy LZS Ligota Górna (2.) i LZS Stare Kotkowice (8.), a cztery LZS Staniszcze Wielkie (6.).
Czytaj także: W klasie A „rezerwy” jesienią trzymały się mocno