Przypomnijmy bowiem, iż opolanki los skojarzył z rezerwami Ząbkovi Ząbki i pierwotnie miały grać na wyjedzie. Gdy w zaplanowany dzień udały się w daleką podróż pod Warszawą, to na miejscu okazało się, że nie ma warunków do gry. Choć spotkanie przewidziano na godziny wieczorne to – jak czytaliśmy na mediach społecznościowych Unii – „na 18 reflektorów ustawionych po na każdym z 6 słupów oświetleniowych działało raptem 9, czyli połowa”. Szkoda tym bardziej, że nasza drużyna musiała na próżno pokonać ponad 600 km w obie strony.
Niemniej zdecydowano, iż będzie drugie podejście do starcia, ale niejako w formie rekompensaty odbędzie się ono w Opolu. I podopieczne Tomasza Minkiewicza z tego skorzystały triumfując 1-0. Trafienie na wagę zwycięstwa zanotowała Anastazja Nowaczek, pięknym uderzeniem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Miejscowe powinny wygrać wyżej, ale dobrych okazji nie wykorzystały choćby Aleksandra Kubacka, Zuzanna Warzycha, Wiktoria Stącel i Magdalena Studnicka.
Unia w tym spotkaniu zagrała w składzie: Kowynia – Bega, O. Baron, Kubacka, J. Baron (90. Bystrowska), Studnicka,Warzycha, Herzog (75. Szewior), Nowaczek, Stącel (43. Szeląg), Hellbach.