Informację o tym, że w Nowych Budkowicach odbyło się ostre cięcie przydrożnych drzew, przekazał nam Czytelnik. Przesłał też fotografie pokazujące skalę ogłowienia drzew.
– Zdjęcia przedstawiają, o ironio, ulicę Lipową w Nowych Budkowicach po „zabiegach pielęgnacyjnych”, przeprowadzonych najprawdopodobniej na zlecenie Urzędu Gminy – opisuje.
Ostre cięcie w Nowych Budkowicach. Gmina: Lipa dobrze je znosi
Gmina Murów nazywa te działania pielęgnacją. Tłumaczy, że są koniecznością, ponieważ z uwagi na ciężkie korony drzewa stanowią zagrożenie na drodze.
– Teren przy ul. Lipowej w Nowych Budkowicach był monitorowany od kilku lat. Pierwsze cięcia pielęgnacyjne tamtejszego drzewostanu zostały przeprowadzone w lutym 2019 roku. Niestety w przeciągu kilku lat drzewa te bardzo odbiły i znowu pojawił się problem z niebezpiecznymi konarami – mówi Marta Nowicka, Inspektor ds. ochrony środowiska, rolnictwa i leśnictwa gminy Murów.

– Ponadto w ubiegłym roku kilka razy musieli tam interweniować strażacy. Dlatego podczas tegorocznych prac drzewa te ponownie zostały poddane pielęgnacji. Mieszkańcy i sołtysi wnioskowali o usunięcie tych drzew. Po przeglądzie drzewostanu zdecydowano usunąć dwa najbardziej zagrażające i wypróchniałe drzewa, na co wójt uzyskał decyzje starosty opolskiego – tłumaczy.
– Lipa znosi zabieg przycinania bardzo dobrze. Posiada genetycznie uwarunkowane duże zdolności regeneracyjne i nawet ewentualne zbyt mocne cięcie nie pozostawia trwałych śladów – przekonuje pani inspektor.
Co z drzewami w Starych Budkowicach?
Nasz Czytelnik zwrócił też uwagę na oznaczenia, jakie pojawiły się na drzewach przy ulicy Ogrodowej w Starych Budkowicach. Wyraża obawę, że je też czeka ostre cięcie, tak jak miało to miejsce w przypadku lip w Nowych Budkowicach.
Urząd Gminy Murów odpowiada, że nie wpłynął żaden wniosek odnośnie zieleni w Starych Budkowic.
– W odniesieniu do drzew przy drodze powiatowej przy ulicy Ogrodowej, drzewa te oznaczyli pracownicy Zarządu Dróg Powiatowych. Nikt z pracowników urzędu gminy nie był przy objeździe. Dlatego na chwilę obecną nie możemy się odnieść co do planów wycinki. Do tej pory nie wpłynął żaden wniosek – słyszymy.
– To przykre, że tak wiele mówi się o konieczności ochrony przyrody. A potem urzędnicy i drogowcy urządzają sobie wielkie cięcie – komentują Czytelnicy.
Czytaj także: „Cis w Opolu umiera. Musimy go ratować” – obrona drzewa na Zaodrzu
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.