Wspólna lista opozycji dzieli Polskę 2050
Platforma nie czeka już, bo po pierwsze, w sondażach dogania PiS i być może do zwycięstwa nie będzie potrzebna jej żadna pomoc. Co za tym idzie – odpada konieczność dzielenia się z koalicjantem miejscami na listach.
Po drugie, w PO słychać opinie, że nie warto wiązać się z Polską 2050. Bo jest ona nieobliczalna. Liderów Platformy utwierdziło w tym ostatnie głosowanie w Sejmie nad PiS-owską ustawą o zmianach w Sądzie Najwyższym. Partie opozycyjne umówiły się, że wstrzymają się od głosu. A potem niespodziewanie posłowie Szymona Hołowni zagłosowali przeciw. Wprawdzie nie spowodowało to odrzucenia ustawy, ale wzajemne zaufanie między partiami opozycyjnymi zniknęło.
Problem nie tyle polega na tym, że Donald Tusk nie ufa Szymonowi Hołowni i odwrotnie. Bo akurat obaj się dogadują. Problem leży w podziałach w klubie parlamentarnym oraz samej formacji Polska 2050. Są w niej zwolennicy, jak i zdeklarowani przeciwnicy współpracy z Platformą. A Hołownia, który sam się skłania do wyborczego sojuszu z Tuskiem, musi poruszać się jak po polu minowym, żeby nie dopuścić do eksplozji buntu w swoim ugrupowaniu. Ponieważ mogłoby to grozić nawet jego unicestwieniem.
PSL w trudnej sytuacji
Szymon Hołownia jest w podobnym położeniu, co Jarosław Kaczyński, który musi godzić różne interesy w swoim obozie. I podejmować decyzje, z którymi niekoniecznie się zgadza. Ale które jego zdaniem są konieczne, żeby przed wyborami nie doszło do rozpadu Zjednoczonej Prawicy.
Wracając do wspólnej listy przeciwko PiS, z powodu różnic w partii Hołowni na panewce spalił pomysł wyborczej koalicji Polski 2050 i PSL. Choć wydawało się, że jest to najbardziej realna ze wszystkich koncepcji. Efekt jest taki, że ludowcy znaleźli się w nieciekawej sytuacji. Bo jak pójdą sami do wyborów, to mogą nie dostać się do Sejmu.
Tym należy tłumaczyć nagłą woltę PSL, który wyraził ochotę na stworzenie wspólnej listy z PO. Choć niedawno jeszcze to wykluczał, z powodu zbytniej „lewicowości” Platformy. Ale jak to się skończy, nie wie nikt. Bo nikt nie wie, jakie będą sondaże w maju. One przekreślą wspólne listy, albo wykreują nowe.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „Opolska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.