Tomasz Hryniewicz wpłacił 40 tys. zł na PiS
Początek 2023 roku przyniósł serię wpłat na konto partii rządzącej. Dokonali ich menedżerowie z szeregu państwowych spółek. Jak podał portal wp.pl, tylko w dwóch pierwszych tygodniach tego roku szefowie państwowych firm przelali na rzecz partii rządzącej w sumie 325 tys. zł.
Wśród tych, którzy jako pierwsi dokonali takich wpłat, był pochodzący z Opola Tomasz Hryniewicz. 2 stycznia 2023 roku przelał na konto PiS 40 tys. zł. W tym czasie był wiceprezesem Grupy Azoty S.A. oraz prezesem Grupy Azoty Puławy.
Okazuje się, że spora darowizna nie pomogła mu w zachowaniu stanowiska w kierownictwie Grupy Azoty. Rada nadzorcza spółki odwołała go z funkcji wiceprezesa w poniedziałek 16 stycznia. Stanowisko stracił po ponad 3,5 roku. Wiceprezesem GA był od czerwca 2019 roku.
Tego samego dnia Tomasz Hryniewicz zrezygnował z fotela prezesa Grupy Azoty Puławy. Był nim przez blisko trzy lata, od kwietnia 2020 roku.
– Zapisał się w naszej pamięci jako jeden z najgorszych prezesów Zakładów Azotowych w Puławach, burzyciel dorobku wielu pokoleń pracowników, burzyciel spokoju społecznego i dobrych obyczajów – skomentował Sławomir Wręga, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w Zakładach Azotowych w Puławach, w rozmowie z „Kurierem Lubelskim”.
Na tym nie koniec. Jak wynika z jego profilu na LinkedIn, Tomasz Hryniewicz w styczniu przestał być członkiem dwóch rad nadzorczych. W obu przypadkach chodzi o spółki związane z Grupą Azoty. Pierwsza to Agrochem Puławy, gdzie był wiceprzewodniczącym rady od czerwca 2021 roku. Druga to Grupa Azoty Compunding. Tutaj Tomasz Hryniewicz był wiceprzewodniczącym rady od kwietnia 2022 roku.
Witold Zembaczyński: Frezowanie ludzi Solidarnej Polski
Skąd taka kariera Tomasza Hryniewicza w państwowych spółkach? W kuluarach słyszymy, że umożliwiła ją znajomość z opolskimi politykami Solidarnej Polski. Mowa o Januszu Kowalskim i Patryku Jakim.
Ich nazwiska pojawiają się korespondencji – opisanej przez Onet – jaką w połowie 2020 roku Wojciech Wardacki, ówczesny prezes Grupy Azoty, kierował do europosła PiS Joachima Brudzińskiego. Wyrażając obawę o swoją przyszłość na stanowisku – które Wojciech Wardacki stracił parę miesięcy później – pisał m.in. o tym, kto jest jego wrogiem w spółce. Tu padło nazwisko Tomasza Hryniewicza.
„Hryniewicz, udający niezależnego fachowca, jest z Opola, człowiekiem Kowalskiego i Jakiego” — wskazał.
Relację byłego wiceprezesa Grupy Azoty z „ziobrystami” potwierdza Witold Zembaczyński, poseł Koalicji Obywatelskiej i wiceprezes Nowoczesnej.
– Tomasz Hryniewicz to człowiek Janusza Kowalskiego. Fakt, że na początku roku wpłacił pokaźną sumę na PiS, a nie na Solidarną Polskę, wskazuje, że liczył na wkupienie się w łaski partii rządzącej – mówi.
– Ale to nie pomogło. Po tym, jak „ziobryści” zagłosowali przeciw ustawie o Sądzie Najwyższym, mającej otworzyć drzwi do sięgnięcia po unijne pieniądze zapisane w Krajowym Planie Odbudowy, PiS zabrał się za frezowanie ludzi Solidarnej Polski w spółkach. I Tomasz Hryniewicz padł tego ofiarą. Co pokazuje, że czasami PiS nie ogranicza się do ostrych ripost względem koalicjanta na konferencjach prasowych – stwierdza Witold Zembaczyński.
Kariera w państwowych spółkach
Janusz Kowalski zrezygnował z funkcji wiceprezydenta Opola pod koniec 2015 roku. Po wygranej obozu prawicy został prokurentem w PGNiG. Parę miesięcy później został wiceprezesem spółki. Zaś Tomasz Hryniewicz w połowie 2016 roku został prezesem spółki PGNiG Serwis.
Ale funkcji nie pełnił długo. W październiku tego roku „Gazeta Wyborcza” opisała, jak będąc prezesem PGNiG Serwis Tomasz Hryniewicz prowadził audyt innej spółki koncernu. Chodziło o Geovitę, zarządzającą siecią hoteli. Spore wątpliwości wzbudził fakt, że robił to jako podmiot zewnętrzny. Inkasował za to dodatkowe pieniądze, obok prezesowskiego wynagrodzenia. Krótko po publikacji Tomasz Hryniewicz podał się do dymisji.
W połowie 2017 roku został prezesem innej spółki – Mercus Logistyka. To główny logistyk KGHM Polska Miedź. Dodajmy, że również w połowie 2017 roku do rady nadzorczej KGHM trafił Janusz Kowalski.
Tomasz Hryniewicz był prezesem spółki Mercus Logistyka niecałe dwa lata, do kwietnia 2019 roku. Trzy miesiące później został wiceprezesem Grupy Azoty S.A.
Tomasz Hryniewicz obecnie pozostaje prezesem jednego podmiotu. To klub Judo Mizuka z Opola, na którego czele stoi od 2016 roku.
Czytaj także: Były dyrektor TVP3 Opole poza zarządem ZAK. Wszedł tam były wiceprezes WiK Opole