Opolska Pętelka wiedzie przez piękne tereny
– Minipętelka, czyli trasa 210 km, jest nowością – mówi Łukasz Jurkowski, wiceprezes opolskiej Fundacji naKole. – W ubiegłym roku pojawiły się głosy, że wiele osób w maratonie chętnie wzięłoby udział, jednak 420 km to dla nich zdecydowanie za dużo.
Pierwsza edycja „Pętelki” okazała się olbrzymim sukcesem. Sto osób wzięło w niej udział i to nie tylko mieszkańcy naszego regionu, ale też z Warszawy, Szczecina czy Gdańska. Ubiegłoroczna trasa zaczynała się i kończyła w Paczkowie, czyli polskim Carcassonne. Uczestnicy ultramaratonu skierowali się najpierw w stronę Głuchołaz, fragmentem czerwonego Głównego Szlaku Sudeckiego. Były uroki pól, lasów i mniej lub bardziej przejezdnych terenów.
– Teraz dodatkową atrakcją będzie telebim w Paczkowie, gdzie będą wszyscy uczestnicy, z możliwością śledzenia przebiegu trasy – mówi Łukasz Jurkowski. – Trasa drugiej edycji będzie przebiegała prawie tak samo, tylko w dziesięciu procentach nastąpią zmiany. Wprowadzimy też kilka urozmaiceń.
Opolska Pętelka poprowadzi zmodyfikowaną trasą
W tym roku będzie wjazd na Górę Chrobrego i zjazd singletrackami, czyli górzystymi wąskimi dróżkami. Organizatorzy zaplanowali jeszcze kilka innych zmian, które na pewno ucieszą zawodników.
– Przede wszystkim chcemy pokazać nasz region i są to rejony zapomniane. 200 kilometrów „Pętelki” będzie przebiegać górami, od Paczkowa pograniczem polsko-czeskim, aż po Racibórz – mówi Łukasz Jurkowski. – Pokażemy nasze opolskie „perełki”, odnowimy też zapomniane szlaki rowerowo-piesze.
Na trasie powrotnej znajdzie się m.in. zamek w Kopicach, na którego teren zawodnicy będą mogli wjechać.
– Po drodze jest Barania Kopa, która wielu osobom przypomina Giewont, bo na samym szczycie jest krzyż metalowy – dodaje Łukasz Jurkowski. – Z reguły jesteśmy przyzwyczajeni do ścieżek rowerowych, a my proponujemy coś innego.
Opolska Pętelka do pokonania tandemem
Idea towarzysząca Opolskiej Pętelce, to sprawdzenie siebie, swojej wytrwałości, ale – jak podkreślają organizatorzy – bez rywalizacji.
– Tak ustalamy trasę, żeby była w stu procentach przejezdna przez nasze tandemy, na których w duecie pojadą osoby niewidome – podkreśla wiceprezes Jurkowski. – Trasę sprawdzały osoby niewidome: Alicja, znana opolska aktywistka, społeczniczka i prezes Fundacji naKole, a także Benia, która jest w wieku senioralnym. Chcemy niepełnosprawnych zaktywizować, pokazać, że też można.
A to, że można, pokazuje właśnie Alicja Stelmaszczyk, której niepełnosprawność związana z całkowitą utratą wzroku nie ograniczyła tego, co uwielbia, czyli jazdy na rowerze i górskiej wspinaczki (jest zdobywczynią Korony Gór Polskich). Dwa lata temu przejechała szlakiem Wisły 1200 km.
Natomiast na sierpień 2023 roku fundacja planuje ultramaraton 600 km trasą asfaltową, na kolarzówkach. Tutaj także pojadą tandemy.
– Wpisowe zawsze idzie w stu procentach na nagrody i upominki, wszystkie związane z rowerami – podkreśla wiceprezes naKole. – Dla organizatorów to impreza nonprofit.
Regulamin mówi, że w Pętelce biorą udział wyłącznie osoby pełnoletnie, jednak są odstępstwa. – Już jeden z ojców pytał, czy może wziąć 17-letniego syna. Zawrzemy taką umowę, że na własną odpowiedzialność – tłumaczy Łukasz Jurkowski.
Zapisy są na stronie Fundacji naKole, tam można zapoznać się ze wszystkimi szczegółami. Celem fundacji jest upowszechnianie aktywności fizycznej oraz rehabilitacja osób niepełnosprawnych. Fundacja ściśle współpracuje z osobami z dysfunkcją wzroku i to między innymi do nich kierowane są jej projekty.