Tomasz Piętka, dyrektor ds. handlowych w ECO, zauważa, że choć nominalnie Opole będzie bez ciepłej wody przez dwa dni, to skutki przerwy nie powinny być odczuwane przez mieszkańców aż tak długo.
– My ruszymy o północy z zatrzymaniem systemu, opróżnieniem wybranych odcinków sieci. Natomiast ciepło skumulowane w sieci i zasobnikach z ciepłą wodą powinno wystarczyć, by godzinach porannych móc skorzystać z ciepłej wody – mówi.
Opole będzie bez ciepłej wody i ogrzewania, ponieważ ECO modernizuje główne przepustnice wyprowadzające ciepło z elektrociepłowni do miejskiej sieci.
– W czasie tej jednej przerwy wykonamy prace pozwalające zachować bezpieczeństwo dostaw w okresie zimowym w kolejnych latach. Ale też takie, które ułatwią rozbudowę naszego systemu o kolejne ekologiczne źródła ciepła. Już bez konieczności wstrzymywania dostaw do naszych klientów – zapowiada Tomasz Piętka.
Dotyczy to m.in. budowy kolejnego układu wysokosprawnej kogeneracji gazowej w centrali ECO przy ul. Harcerskiej w Opolu.
Tomasz Piętka zaznacza, że ECO prowadzi prace modernizacyjne na sieci przez cały sezon letni.
– One gwarantują bezpieczne dostawy ciepła. Większości z nich mieszkańcy nie odczuwają – mówi.
– Od wielu lat modernizujemy system ciepłowniczy w Opolu. W tym czasie stworzyliśmy pierścieniowy układ sieci. Pozwala to na wymianę urządzeń czy remonty na wybranych odcinkach sieci ciepłowniczej bez konieczności wstrzymywania dostaw na dużych obszarach miasta – tłumaczy dyrektor ds. handlowych ECO.
I dodaje: – W przypadku prac w obrębie źródła ciepła zatrzymanie dostaw jest niestety nieuniknione. Przepraszam mieszkańców za niedogodności i zapewniam, że dołożymy wszelkich starań, aby dostawę ciepłej wody przywrócić jak najszybciej.
Czytaj także: Znika wielki 180-metrowy komin. Przez lata górował nad miastem
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.