Formację Latające Biustonosze w większości tworzą muzycy, którzy przed laty długo występowali z Pawłem Kukizem w zespole Piersi. Ich drogi się rozeszły w 2013 roku, wraz z zaangażowaniem wokalisty w politykę. Po długiej przerwie połączyli siły z inicjatywy wokalisty i tekściarza Pawła Kwaśnego. Wszystko po to, by wskrzesić ducha zespołu Piersi sprzed lat, gdy ten słynął z bezkompromisowego obśmiewania rzeczywistości i wytykania jej absurdów.
Na ironię zakrawa fakt, że ich debiutancki utwór traktował o Pawle Kukizie. Nawiązywał do jego współpracy z Jarosławem Kaczyńskim i tego, że znalazł się na liście PiS do Sejmu w ostatnich wyborach (był „jedynką” opolskiej listy). Utwór „Świenty Paweł” okazał się hitem, a kapela Latające Biustonosze poszła za ciosem. Następne były utwory nawiązujące m.in. do Mateusza Morawieckiego i Danuty Holeckiej. Była też piosenka o „tłustych kotach pakujących kuwety”.
Grupa Latające Biustonosze: Przerosła nas rzeczywistość
Jako, że w Polsce nadal mamy sporo absurdów, muzykom nie brak inspiracji do tworzenia kolejnych kompozycji. Ale – jak sami przyznają na końcu klipu do ostatniego utworu „Adam czyha” – ostatnio rzeczywistość ich przerosła.

A wszystko w związku z zamieszaniem wokół skazania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika przez sąd za przekroczenie uprawnień przy tzw. aferze gruntowej. Schronienia przed aresztowaniem byłym posłom PiS – z racji prawomocnego wyroku stracili mandaty – udzielił prezydent Andrzej Duda. Policja zabrała ich z pałacu pod jego nieobecność prosto do więzienia. Andrzej Duda ostatecznie ułaskawił polityków po raz drugi, a panowie wyszli zza krat.
– Postanowiliśmy wyśmiać absurd całej sytuacji – mówi Paweł Kwaśny. – Każdy człowiek jest równy wobec prawa. Bardzo mnie zażenowało, że w XXI wieku ludzie z wyrokiem mają ochronę prezydenta RP. To był zamach na moralność.
– Nasz główny postulat to patriotyzm dla wszystkich. Nie zgadzamy się z uzurpacja patriotyzmu przez prawicę – stwierdza wokalista grupy Latające Biustonosze.
Nowa wersja „Hej Sokoły”. I pytanie: „Co się w Polsce odp…la?!”
Wszystkie te kwestie zespół przedstawia w sposób satyryczny, łącząc ze sobą szereg kulturowych konwencji. Na warsztat wzięli klasyczną piosenkę „Hej sokoły”. Przy czym przerobili zarówno muzykę, jak i tekst. W warstwie brzmieniowej to dynamiczny, rockowy kawałek. Tekst nawiązuje do ostatnich głośnych wydarzeń wokół były posłów PiS. Muzycy nie przebierają w nim przy tym w słowach.
Sam utwór ma tytuł „Adam czyha”. Co z jednej strony nawiązuje do osoby ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, jak i do miejscowości, w której dzieje się akcja serialu „1670”. W teledysku muzycy nawiązują bowiem hitu platformy Netflix, całymi garściami czerpiąc też z „Zemsty” Aleksandra Fredry.
Jak do tej pory utwór spotkał się z pozytywnym odbiorem na YouTube. Muzycy postanowili też oficjalnie podziękować prezydentowi RP za inspirację, do nagrania nowej wersji piosenki „Hej sokoły”. Uczynili to poprzez oznaczenie za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jak do tej pory Andrzej Duda nie udzielił im odpowiedzi.
Czytaj także: Bóg, Honorarium, Ojczyzna. Tak „dojna zmiana” wyciągała pieniądze
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.