Biała Krufka w Opolu – nowy lokal w mieście
Biała Krufka łączy funkcje kawiarni, piekarni i cukierni. Jak wskazuje menedżer lokalu, powstał on w odpowiedzi na zapotrzebowanie okolicy.
– Ta lokalizacja cały czas się rozwija, także pod kątem lokali. Do tej pory w tej materii było tu bardzo ubogo. Dlatego postanowiliśmy to wykorzystać – mówi menedżer Piotr Wieczorek.
– Z nowymi blokami przybyło również mieszkańców. Również nie można zapomnieć o dużej grupie pracowników i studentów zlokalizowanych w sąsiedztwie. Tuż obok mamy Centrum Usług Publicznych i sąd. A w pobliżu politechnika, WSB i kilka innych uczelni – wylicza.
Czy opłacało się otwierać nowy biznes w trudnych czasach dla gastronomii, która po pandemii zmaga się z wysokimi kosztami energii i inflacją?
– Gastronomia to ciężka branża w obecnych czasach – przyznaje Piotr Wieczorek. – Mimo to, my z sukcesami prowadzimy już dwa lokale. To Biały Dzik na opolskim rynku oraz Mąka i Wół przy ul. Szpitalnej. Pandemia nauczyła nas szanowania ludzi, którzy z nami pracują. W tamtym czasie nie zwalnialiśmy pracowników, tylko szukaliśmy pomysłów na utrzymanie działalności. Z pubem sytuacja była trudniejsza. Mimo to jakoś przetrwaliśmy.
Jak dodaje, obecnie większość wróciła do normy, a klienci są też bardziej świadomi.
– Moim zdaniem w restauracjach i pubach brakuje dziś studentów i młodych ludzi. Ale tu decydować mogą kwestie cen, sytuacja z inflacją – uważa Piotr Wieczorek.
Nowy lokal przy ul. Ozimskiej w Opolu. Skąd ta nazwa?
Biała Krufka w Opolu zachęca do odwiedzin z racji świeżego pieczywa wypiekanego na miejscu. W ofercie są także słodkości do kawy – wszystkie powstają w lokalu. Lokal serwuje też śniadania i drugie śniadania.
Pozostaje pytanie skąd taka nazwa? – Tak naprawdę powód jest bardzo prosty. Nazwa miała korespondować z Białym Dzikiem, ale częściowo wymyśliły ją dzieci właściciela. O tym świadczy też błąd ortograficzny, który przyciąga i zwraca uwagę. To również dzieciaki są autorami prototypu logo Białej Krufki – zdradza menedżer.
Czytaj też: Nowe lokale na mapie Opola. W centrum przybywa gruzińskich piekarni