Nielegalni imigranci bez dokumentów
Nielegalni imigranci zostali zatrzymani w okolicy MOP Gogolin na autostradzie. Chodzi o 16 osób przewożonych przez kuriera 9-osobowym busem.
Busem na litewskich numerach rejestracyjnych przewożono 16 obcokrajowców, w tym 2 osoby niepełnoletnie. 9-letnie dziecko siedziało „w nogach” pasażerów. W związku z tym licząc razem z kierowcą autem podróżowało aż 17 osób!
Mundurowi ustalili, że obcokrajowcy nie posiadają żadnych dokumentów uprawniających ich do pobytu na terytorium RP. Dlatego też nielegalni imigranci przebywają na terenie naszego kraju nielegalnie.
Jak się okazało, posiadali jedynie dokumenty potwierdzające pobyt obywatela państwa trzeciego na terytorium Słowacji. Wynika z nich, że prawdopodobnie są to obywatele Syrii.
Pojazdem kierował 52-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna próbował przewieźć nielegalnych migrantów do Niemiec. Wszyscy zostali zatrzymani i z pomocą policjantów przewiezieni do Placówki Straży Granicznej w Opolu, gdzie prowadzono z nimi dalsze czynności.
Cudzoziemcy przyznali się do zarzutów
Dodatkowo w wyniku przeszukania pojazdu, funkcjonariusze ujawnili i zabezpieczyli ukryte pod deską rozdzielczą dwa telefony komórkowe oraz kwotę 6800 euro. Należały do kierowcy. Wszystkim pełnoletnim cudzoziemcom przedstawiono zarzut przekroczenia granicy RP wbrew przepisom, przy użyciu podstępu.
Nielegalni imigranci zostali przesłuchani w charakterze podejrzanych. W związku z tym przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. 26 maja Syryjczyków przekazano słowackim służbom. Odbyło się to w ramach umowy o readmisji.
Kierowcy przedstawiono zarzut zorganizowania przekroczenia granicy RP wbrew przepisom 16 cudzoziemcom, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.
Sąd Rejonowy w Opolu postanowił zastosować wobec niego środek zapobiegawczy. To tymczasowy aresztowania na okres trzech miesięcy.
Do zatrzymania kuriera i jego pasażerów doszło dzięki współpracy Krajowej Administracji Skarbowej w Opolu i opolskiej Placówki Straży Granicznej w Opolu.
Podsumowując, śledztwo w tej sprawie prowadzą teraz funkcjonariusze placówki Straży Granicznej w Opolu pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Opolu.