Nie żyje kobieta z Krapkowic. W mieszkaniu był piecyk
Z informacji przekazanych przez dyżurnego Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu wynika, że 25-letnia mieszkanka Krapkowic wcześniej straciła przytomność pod prysznicem.
Wiadomo, że w mieszkaniu przy ul. Kilińskiego znajdował się piecyk gazowy. – Po przybyciu na miejscu zdarzenia okazało się, że kobieta jest nieprzytomna – informuje młodszy kapitan Paweł Tomas z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Opolu.
W mieszkaniu prócz strażaków był również patrol policji. – Lekarz, który przyjechał w miejsce zdarzenia stwierdził zgon. Natomiast nasze czujniki potwierdziły nieznaczną obecność tlenku węgla – dodaje.
Psy też miały objawy zatrucia
W mieszkaniu, w którym stwierdzono, że nie żyje kobieta znajdowały się również dwa psy, które wykazywały objawy zatrucia: wymioty i chwiejne postawy. Jak dodaje dyżurny, to może wskazywać na tlenek węgla, który do czasu przyjazdu służb wywietrzał.
– Sprawę szczegółowo zbada policja. Obecnie można jedynie podejrzewać, że doszło do zatrucia tlenkiem węgla – stwierdza Paweł Tomas.
Krapkowicka policja potwierdza, że na miejscu pracuje prokurator, który wyjaśnia tragedię.
W środę, 22 lutego Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu, poinformował „Opolską”, że kwestia zatrucia tlenkiem węgla nie została jeszcze potwierdzona. – Konieczne będą badania z zakresu toksykologii. Mimo to zatrucie tlenkiem wydaje się najbardziej prawdopodobne – dodaje.
Czytaj też: Zwłoki w mieszkaniu w Kędzierzynie-Koźlu. Tragedia na osiedlu Pogorzelec