Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa przypomina o godnym pochówku
Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa to także właściwy moment, by przypominać, że tylko niespełna siedem procent polskich ofiar ukraińskich nacjonalistów doczekało się godnego pochówku i miejsca spoczynku na cmentarzu. A nie w dołach śmierci.
Nie każde upomnienie się jest godne. Zwłaszcza, jeśli służy podsycaniu lęków, a jednocześnie propagandzie rosyjskiego agresora. Tak na wielu ludzi w Polsce działa wezwanie Grzegorza Brauna: „Stop ukrainizacji Polski”. Myśl polityka Konfederacji podchwyciło wielu internautów bezkrytycznie skarżących się na ukrainizację szkół i rzekomy negatywny wpływ ukraińskich uczniów na ich polskich kolegów.
Na ukrainizację rynku pracy, jakby Polska nie potrzebowała pracowników zza wschodniej granicy. Albo na to, że przybysze z kraju ogarniętego wojną zabierają nam miejsca w przedszkolach i wyprzedzają nas w kolejce do okulisty.
Łatwiej zwalać winę na gości ze wschodu niż zbudować dobry system oświaty i służby zdrowia.
Polska oczekuje po wojnie uczciwego upamiętnienia ofiar
Ale upominać się trzeba. Nie szantażując kraju ogarniętego wojną, lecz jednocześnie mówiąc jasno, że Polska oczekuje po wojnie uczciwego upamiętnienia ofiar. Brak odwagi, która każe pomodlić się nad dołami śmierci i zapalić znicze zamordowanym zarzucił kilka dni temu prezydentowi RP ks. Isakowicz-Zaleski. W odpowiedzi usłyszał, że Polska nie prowadzi na Ukrainie polityki biegania z widłami. Ale politykę spokojnego szukania porozumienia.
Staję w tym sporze po stronie duchownego. Dlatego, że o polityka spokojna powinna być także skuteczna. Osiem dekad po zbrodni dokonanej na Wołyniu i blisko 35 lat od przełomu ustrojowego jest już najwyższy czas, żeby stanąć jasno po stronie ofiar. Liczenie na to, że Ukraińcy sami nas po wojnie zaproszą, byśmy zechcieli upamiętnić swoich zmarłych, razi naiwnością. W polityce dobrze jest mieć przyjaciół. Mimo to interesów trzeba pilnować samemu.
Czytaj też: Wnuczka ofiary rzezi wołyńskiej: Czas postawić tamę na złe słowa