MKS ograł Rekord 1-0 po golu Marcina Przybylskiego. Ten padł po niespełna dziewięciu minutach gry. Wówczas to prawej stronie ładną akcję przeprowadził Krzysztof Napora i podał do stojącego przed bramką miejscowych Marcina Przybylskiego. Najskuteczniejszy gracz kluczborczan świetnie się odnalazł z piłką, zdołał się odwrócić i huknął z lewej nogi prosto do siatki.
Potem już bielszczanie przejęli zupełnie inicjatywę i próbowali wyrównać. Niemniej świetnie w świątyni biało-niebieskich spisywał się Jan Szpaderski. Golkiper gości najpierw uratował nasz team wychodząc zwycięsko z pojedynku sam na sam z Filipem Walusiem. Następnie powstrzymał Michała Biskupa, który próbował go zaskoczyć dwukrotnie uderzeniami głową. Swoją drogą raz czy dwa pomogło mu szczęście, a i tyle też razy rywalom zabrakło precyzji.
Po zmianie stron gospodarze dalej przeważali. O ile jednak przed przerwą potrafili zagrozić bramce MKS-u, o tyle w drugiej odsłonie niewiele z tego wynikało. Nie zdołali przebić się przez obronę gości nawet wtedy gdy ci grali w osłabieniu. Na finisz regulaminowego czasu za drugą żółtą kartkę boisko opuścić musiał bowiem Wiktor Nahrebecki. Tym samym to trzeci mecz z rzędu w którym defensywa z Kluczborka nie dała się pokonać.
Tym samym podopieczni Tomasza Chatkiewicza na ten moment awansowali na szóste miejsce w tabeli. Po 27 meczach mają na koncie 38 punktów przy bilansie bramkowym 45-39.
Rekord Bielsko-Biała – MKS Kluczbork 0-1 (0-1)
Bramka: 0-1 Przybylski – 9.
MKS: Szpaderski – Napora, Błędowski (90. Zawada),, Błaszkiewicz, Lechowicz, Paszkowski, Nahrebecki, D. Lewandowski (80. Jaworski), Nykiel (63. Chmielowiec), Płonka, Przybylski (81. Włodarczyk).
Żółte kartki: Nahrebecki, Nykiel, Przybylski.
Czerwona kartka: Nahrebecki (88. min), za dwie żółte.
Czytaj także: 24. kolejka 4. ligi opolskiej. Ważne triumfy ekip z Krapkowic, Olesna i Większyc.