Mistrzostwo nie dla Zaksy
To, że w trzecim pojedynku naszych siatkarzy czeka trudna przeprawa, można było spodziewać się po dwóch wcześniej przegranych starciach. W spotkaniu nr 1 pretendenci triumfowali 3:0, w drugim 3:1. Nikt chyba jednak nie mógł przewidzieć takiego rozwoju wypadków w środowy wieczór w hali jastrzębian.
Obrońcy tytuły w całym spotkaniu wywalczyli bowiem zaledwie 44 punkty! Przy 75 rywali. To była przepaść. Zresztą świadczą o tym wyniki w poszczególnych partiach. Goście przegrywali kolejno do 15, 16 i 13!
Początek spotkania nie zapowiadał jednak takiego przebiegu rywalizacji. Do stanu 9:8 żadna drużyna nie potrafiła zbudować przewagi więcej niż jedno „oczko”. Dopiero m. in. po potężnym ataku Stephena Boyera i asie Tomasza Fornala miejscowi odskoczyli na cztery punkty. A na tym nie zamierzali poprzestawać. Po podwójnym bloku Benjamina Toniuttiego i Jurija Gladyra prowadzili już 18:10 i stało się jasne kto wygra tę partię. Finalnie rywale rozbili Zaksę do 15.
ZAKSA bez szans
Po zmianie stron wydawało się, że podopieczni Tuomasa Sammelvuo w końcu się obudzili. Wszak początkowo było 4:3 dla nich. Z dziesięciu kolejnych akcji aż osiem wygrali gospodarze! Dzięki temu prowadzili już 11:6. I mogli kontrolować wydarzenia na parkiecie. To ich jednak nie zadowalało. Chcieli zmiażdżyć kędzierzynian. Niestety, to im się udało, a prym w końcówce w ich szeregach wiedli Gladyr i Boyer. Ostatecznie ekipa której barwy reprezentują triumfowała różnicą dziewięciu piłek!
W trzeciej odsłonie miejscowi już poszli za ciosem i szybko odskoczyli na cztery punkty przewagi. Z kolei gdy na 10:4 podwyższył Moustapha M’Baye, klęska naszych siatkarzy stała się niemalże namacalna. Po asie serwisowym Tomasza Fornala jastrzębianie prowadzili 14:5 i nikt już nie wierzył w odrobienie strat. Nawet przedstawiciele Zaksy. Ostatecznie podopieczni Marcelo Mendeza rozgromili nasz team 23:15 i w pełni zasłużenie mogli świętować sukces.
Kędzierzynianie będę mieli jeszcze szansę na rewanż i pewnego rodzaju rehabilitację. Wszak 20 maja obie ekipy spotkają się w Turynie w finale Ligi Mistrzów.
Jastrzębski Węgiel – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:15, 25:16, 25:13)
ZAKSA: Janusz (1 pkt), Śliwka (5), Smith (2), Kaczmarek (10), Bednorz (3), Pashytskyy (2), Shoji (libero) oraz Kluth (3), Żaliński (3), Huber (5).