Obwodnica Dobrzenia Wielkiego bez ważnej dokumentacji
Obwodnica Dobrzenia Wielkiego to drugi etap drogi zaplanowanej około 10 lat temu. Pierwszym było obejście Czarnowąsów. Budowę tej drogi zlecił podległy marszałkowi Zarząd Dróg Wojewódzkich, Bowiem w czasie, gdy inwestycja się rozpoczynała, Czarnowąsy były sołectwem gminy Dobrzeń Wielki. Koniec prac nastąpił na początku 2017 roku, kiedy wskutek zmiany granic Opola gmina Dobrzeń Wielki straciła nie tylko Czarnowąsy, ale również Borki, Brzezie, Krzanowice i Świerkle.
Z powodu zmiany granic drugi etap obwodnicy – liczący około 6 km długości odcinek od składającego się z dwóch rond zwieńczenia obwodnicy Czarnowąsów, omijający Elektrownię Opole i Dobrzeń Wielki od północy i włączający się w drogę wojewódzką nr 454 w lesie za miejscowością – do tej pory nie doczekał się realizacji. I właśnie o to zabiegają mieszkańcy.
W tym celu sformowali społeczny komitet „TAK dla obwodnicy Opola i Dobrzenia Wielkiego”. W jego skład wchodzą nie tylko ludzie z gminy Dobrzeń Wielki, ale i jej dawnego sołectwa Borki, będącego obecnie częścią jednej z dzielnic Opola. Oni również odczuwają skutki intensywnego ruchu, w tym tranzytowego, poruszającego się na trasie Opole – Namysłów.
Kilkanaście tysięcy pojazdów na dobę
Społecznicy wskazują, że w 2020 roku – roku pandemii – przez Dobrzeń Wielki przejeżdżało 11 tys. pojazdów na dobę. Szacują, że teraz może być to już około 16 tys. pojazdów na dobę, z czego blisko połowa to pojazdy ciężarowe.
– To powoduje, że ciężko bezpiecznie włączyć się do ruchu. Piesi długo czekają przed przejściami, bo kierowcy często się nie zatrzymują – mówi Dorota Michniewicz-Rybarz, przedstawicielka komitetu.
– Do tego pojazdy ciężarowe niszczą nam drogi. Od tego pobliskie domy pękają, jest hałas, spaliny i pył. Gdyby nie podział gminy pewnie mielibyśmy już dokończoną obwodnicę i ruch tutaj nie byłby tak dokuczliwy. Dlatego zabiegamy o jej dokończenie – stwierdza.
Członkowie komitetu interweniowali w tej sprawie u władz Opola i województwa. Słali też pisma do resortu infrastruktury. Dorota Michniewicz-Rybarz wskazuje, że pozostały one bez reakcji. Natomiast na linii ratusz – urząd marszałkowski jest impas.
– Obie strony przyznają, iż dokończenie tej trasy jest potrzebne. Poprawiłoby bowiem komunikację z Namysłowem. Mogłoby to sprawić, że więcej tamtejszej młodzieży wybierałoby Opole na miejsce studiów. Współpraca okazuje się jednak problemem – stwierdza.
Opole: To urząd marszałkowski powinien wybudować tę drogę
Adam Leszczyński, rzecznik opolskiego ratusza, zapewnia, że miasto jest gotowe rozmawiać na temat inicjatywy. Zaznacza, że planowana obwodnica Dobrzenia Wielkiego zalicza się do kategorii dróg wojewódzkich. Wskazuje, że dokończenie drogi zależy od tego, czy władze województwa opolskiego zarezerwują pieniądze na ten cel.
– Władze regionu mogą swobodnie skorzystać ze środków europejskich z programu, którym same zarządzają. W dyspozycji zarządu województwa jest około 58 mln euro na jego projekty drogowe – mówi.
Adam Leszczyński argumentuje, że wobec tego władze regionu stać zarówno na opracowanie nowej dokumentacji, a także na budowę drogi.
Urząd marszałkowski: Nie możemy projektować na terenie, który nie jest nasz
Szymon Ogłaza, członek zarządu województwa ds. komunikacji i infrastruktury odpowiada, że urząd marszałkowski nie może zlecić wykonania dokumentacji na terenie, który należy do miasta.
Przypomina, że obecnie blisko połowa drogi przebiegałaby przez teren Opola, które jest miastem na prawach powiatu. Wskazuje, że wedle przepisów wszelkie drogi przebiegające przez takie miasta– za wyjątkiem autostrad – są w ich zarządzie i ich odpowiedzialnością.
– Obowiązuje nas prawo, a nie jego ocena – mówi Szymon Ogłaza. – Dlatego czekamy na ruch prezydenta i wypracowanie porozumienia. Bez tego nie możemy podjąć żadnych działań w kwestii budowy obwodnicy Dobrzenia Wielkiego.
Obwodnica Dobrzenia Wielkiego. Jest światełko w tunelu?
Choć impas na linii ratusz – urząd marszałkowski trwa już kilka miesięcy, to Dorota Michniewicz-Rybarz wskazuje, że ostatnio „coś się ruszyło”.
– Wiceprezydent Opola Małgorzata Stelnicka zapewniła nas, że w najbliższym czasie są szanse na spotkanie z władzami miasta. Liczymy też na rozmowę z przedstawicielami urzędu marszałkowskiego – mówi.
Czytaj także: Klienci CH Karolinka w Opolu zapłacą za parking. To już pewne!
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „Opolska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.