Nowy polityczny szyld mniejszości niemieckiej. „Wrócić do tożsamości”
Nowy polityczny szyld mniejszości niemieckiej budzi szeroką dyskusję. Chodzi o Śląskich Samorządowców.
W liście do zarządu Jan Lenort podkreśla, iż TSKN od początku działalności uczestniczył w wyborach samorządowych i parlamentarnych z własnego komitetu.
„Należy wrócić do tożsamości – napisał – i wykorzystać wybory do dalszej wzmożonej działalności, która – jak pokazuje mizerny wynik uzyskany w ostatnich wyborach sejmowych została znacznie pogorszona. (…) To wycofanie samorządowe jest nie do zaakceptowania, obniża znaczenie TSKN. Powinno być odwrotnie.”
Autor listu przypomina, iż w poprzednich wyborach samorządowych wielu burmistrzów i wójtów uczestniczyło z własnych komitetów wyborczych w porozumieniu z TSKN lub samodzielnie, uważając to porozumienie za zbędne. „Ten niedobry zwyczaj należałoby do maksimum wyeliminować. Nie osiągnie tego z pewnością Śląskie Stowarzyszenie Samorządowe.
Zdaniem Jana Lenorta podtrzymanie uchwały zarządu TSKN może spowodować obniżenie dotacji dla mniejszości. Zarówno przez władze krajowe, jak i Republiki Federalnej Niemiec.
Rafał Bartek: Nie anulujemy uchwały
– Zarząd TSKN pochylił się nad listem pana Lenorta. Członkowie byli jednomyślni. Nie anulujemy uchwały ani nie będziemy jej zmieniać, bo też poprzedziły ją szerokie konsultacje i dyskusje. Rzeczywistość, którą opisał autor listu, radząc nam żebyśmy niemal zmusili wójtów i burmistrzów do startu pod szyldem TSKN pochodzi z lat 90. Dzisiaj rośnie w gronie większości grupa osób, która się utożsamia z wielokulturowością, wielojęzycznością i dbaniem o nie. Naszą odpowiedzią jest to, że się otwieramy na nią – mówi lider TSKN Rafał Bartek.
– Już za czasów pana Lenorta niektórzy zarzucali, że polityka jest dominantą działania TSKN – dodaje Rafał Bartek.
– My dbamy o szkolnictwo, zbudowaliśmy Centrum Wystawienniczo-Dokumentacyjne Niemców. Wszystko po to, by skutecznie troszczyć się o sprawy tożsamości. Również, by rozdzielić je od aktywności wprost politycznej. W efekcie zdecydowaliśmy się na start w wyborach pod szyldem Śląscy Samorządowcy. I przy tym trwamy.
Czytaj też: Śląscy Samorządowcy reagują na obietnicę premiera. Chodzi o język śląski