Obraz Matki Boskiej z kapliczki w Rozmierzy był jednym z dzieł, które zniknęły z kapliczek w powiecie strzeleckim pod koniec 2024 roku. O sprawie zrobiło się głośno nie tylko ze względu na fakt, że ktoś zabrał prace z kapliczek. Równie duże emocje wzbudziły rzeźby, jakie w nich umieszczał. Były to m.in. postaci zakrwawionego bądź zapłakanego Jezusa Chrystusa. Zdaniem mieszkańców to były albo karykatury, albo próba obrazy uczuć religijnych.
O sprawie zrobiło się głośno. Sprawca miał tego świadomość, dlatego na początku 2025 roku zaczął podrzucać dzieła na terenie miejscowości, z których je zabrał. Przy części zostawił pieniądze. Tak było w przypadku figury Matki Boskiej oraz jej obrazu.
Mundurowi prowadzili poszukiwania mężczyzny. W poniedziałek 13 stycznia 64-letni mężczyzna sam zgłosił się na policję w Strzelcach Opolskich. Tłumaczył, że nie miał zamiaru ukraść prac z kapliczek, tylko poddać je naprawie. Tłumaczył, że renowacja dzieł sztuki to jego hobby.
Samozwańczy „konserwator” przeprasza listownie
Okazuje się, że przed oddaniem się w ręce policji, 64-latek powrzucał też listy z przeprosinami do skrzynek sołtysów miejscowości, w których działał. Chodzi o Grodzisko i Rozmierz. W listach przeprasza za to, co się stało. Przyznaje się do kradzieży, ale zaznacza, że nie o to chodziło w jego działaniach. Zapewniał, że zabrane prace zamierzał zwrócić za kilka dni.
,,Ten czyn wzbudził niepokój i urazę na duchu wierzących ludzi. Nad tym ubolewam bardzo i proszę państwa o przebaczenie” – napisał.
„Jestem świadomy, że te szkody nie są materialnymi środkami do wyrównania. Mimo to pozwalam sobie przekazać państwu małą pieniężną sumę na pokrycie kosztów. Z poszanowaniem i wszystkiego dobrego” – czytamy w liście.
Obraz Matki Boski zniszczony. „Co nim kierowało?!”
Róży Willim, sołtyski Rozmierzy, te tłumaczenia i przeprosiny nie przekonują. Z prostego powodu: – Niestety, ale nasz obraz Matki Boskiej został kompletnie zniszczony. Jestem tym załamana – przyznaje.
– Dla nas był on bardzo cenny. Namalowała go nasza rozmierzańska malarka Maria Nocon. Ten człowiek go wyrwał i połamał. Gdy postanowił go oddać, nieudolnie wzmocnił obraz drewnianą miarką stolarską. Żadne pieniądze nam tego nie zrekompensują – podkreśla.
– Tłumaczenie, że ten pan chciał coś odnowić jest kompletnie nie do przyjęcia. Nasz obraz Matki Boskiej nie potrzebował renowacji. Nie wiem, co ten człowiek miał w głowie dopuszczając się takich czynów – stwierdza Róża Willim.
Inne osoby nie sprawy komentować. Mają tylko nadzieję, że 64-latek odpowie za swoje czyny. Oraz że do podobnych sytuacji już nigdy nie dojdzie.
Czytaj także: Afera w Głubczycach. Prokuratura podaje nowe fakty: Są kolejne ofiary
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania




