Koniec sezonu Gwardii
Gwardia z MMTS-em Kwidzyn zagrała jednak tak, jakby chciała pokazać, że bez oglądania się na innych, to miejsce w elicie jej się należy. Przy niemalże pełnej Stegu Arenie wygrała pewnie 33:25. Ponadto inne wyniki tak się ułożyły, że finiszowała ostatecznie na 10 pozycji w tabeli. Uzbierała łącznie 25 punktów czyli o trzy więcej niż lubinianie, którzy będą musieli teraz grać w barażach ze Stalą Mielec. Bezpośrednio na zaplecze elity spada natomiast Pogoń Szczecin.
– Pracowaliśmy bardzo intensywnie nad strefą mentalną przed tym meczem, żeby nic nas nie rozproszyło. Nie zwracaliśmy kompletnie na uwagi na to co działo się w pojedynku Zagłębia z Górnikiem Zabrze. Przede wszystkim chcieliśmy wygrać swoje spotkanie dla naszych kibiców – zauważał kołowy gwardzistów Mateusz Jankowski.
– Czy gramy dobrze czy źle, a ten sezon był chyba najgorszy odkąd pamiętam, to nigdy się od nas nie odwrócili, zawsze nas wspierali. Na zakończenie rozgrywek też była pełna hala. Dziękuję za doping, za cudowną atmosferę, cieszę się, że wygraliśmy. Szkoda, że tak późno wróciliśmy do zwycięstw, ale myślę, że chociaż tyle szczęścia mogliśmy im dać – zaznaczał.
Sam mecz z ekipą z Pomorza był bardzo otwartym widowiskiem. Dość napisać, iż po niespełna 10 minutach Gwardia prowadziła 9:6. To pozwoliło miejscowym kontrolować wydarzenia na parkiecie. Zresztą co jakiś czas powiększali przewagę, aż na 120 sekund przed końcem wynosiła ona siedem trafień. Po trzech udanych rzutach z rzędu Romana Czyczykały było 20:13 dla nich. Co prawda rywale jeszcze przed przerwą zniwelowali straty o dwa gole, ale po zmianie stron nie poszli za ciosem. Opolanie, poza małymi wyjątkami, cały czas kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Swoją drogą średnia bramek już spadła, o czym świadczy fakt, iż drugą połowę gwardziści wygrali „tylko” 13:10.
Warto także odnotować, iż po spotkaniu miało miejsce oficjalne pożegnanie trenera Rafała Kuptela, który przed końcem tego sezonu przestał odpowiadać za wyniki drużyny. Na zakończenie współpracy uhonorowano także jego byłego asystenta Adriana Fiodora oraz kwartet zawodników, którzy od nowego sezonu również nie będą bronić barw Gwardii. Mowa tu o czwórce zawodników: Maciej Fabianowicz, Łukasz Kucharzyk, Mateusz Morawski i Noa Zubac.
Gwardia Opole – MMTS Kwidzyn 33:25 (20:15)
Gwardia: Malcher, Ałaj – Czyczykalo 6, Wojdan 5, Jankowski 4, Monczka 3, Morawski 3, Scisłowicz 3, Kawka 2, Kucharzyk 2, Łangowski 2, Milewski 1, Stempin 1, Zubac 1, Koc, Hryniewicz.
Kary: 10 min.