Kolejarz Opole wprowadza zmiany kadrowe
Sternicy naszego klubu choćby coraz bardziej odkrywają karty w kwestii kadry. Wiadomo już choćby od pewnego czasu, że przy ul. Wschodniej zostaną Oskar Polis, Mathias Thoerblom i Esben Hjerrid. Zespół opuszczą natomiast Adrian Cyfer, Jacob Thorsell, Philip Hellstroem-Baengs i Karol Baran. Nie wiadomo co z Petrem Chlupacem i Pontusem Aspgrenem. Wyjaśniła się natomiast sytuacja z Andrijem Kudriaszowem.
– Chcielibyśmy utrzymać trzon drużyny, która dobrze funkcjonowała. Mam nadzieje, że uda się zatrzymać najważniejsze ogniwa – nie krył jakiś czas temu w rozmowie z nami menadżer opolan Marcin Sekula.
I to się raczej udało. Jeśli chodzi o pewne jazdy w Kolejarzu trio to Polis był liderem drużyny niemalże przez cały sezon. Dość napisać, iż wykręcił średnią 2,124 punkty na bieg. Taki wynik dał mu trzecie miejsce na liście najskuteczniejszych zawodników rozgrywek 2 ligi oraz pierwsze miejsce wśród Polaków. Warto tu także odnotować, iż przyszły sezon będzie jego szóstym w barwach Kolejarza. Thoerblom dołączył do kadry dopiero pod koniec kampanii AD 2022, ale bardzo pozytywnie zaskoczył i był jednym z najskuteczniejszych zawodników na finiszu zmagań. Po czterech meczach fazy play off w których wziął udział mógł pochwalić się średnią 2 punkty na bieg. Blisko dekadę młodszy Duńczyk natomiast pojechał w dziewięciu meczach i wyrobił średnią 1,389.
W kwestii pożegnań natomiast to w pewien sposób zaskakujące może być rozstanie z Thorsellem. Szwed przywdziewał plastron Kolejarza przez dwa lata i był jedną z jego czołowych postaci. W 2022 roku był trzeci w drużynie i dziewiąty w klasyfikacji najskuteczniejszych żużlowców 2.ligi. Niestety, zawiódł w decydujących starciach, szczególnie w dwumeczu finałowym (łącznie 12 punktów). To raczej przesądziło o tym, że nikt w klubie jakoś szczególnie nie naciskał na jego pozostanie. Tak czy inaczej przenosi się on do Stali Rzeszów. Do stolicy Podkarpacia kieruje się także Hellstroem-Baengs, który został zakontraktowany na dwa decydujące boje, pojechał w jednym i zawiódł. Z Baranem działacze nie prowadzili rozmów. Cyfer z kolei już wcześniej informował o swoich zamiarach nie kryjąc, iż zależy mu na startach na wyższym szczeblu. Gdy więc Kolejarz przegrał walkę o 1 ligę stało się jasnym, że w Opolu nie zostanie. Co ciekawe jednak przeniósł się on do PSŻ-u Poznań czyli ekipy z którą to nasz team przegrał tegoroczny finał.
Warto także pamiętać, iż cały czas zawodnikami naszego klubu są Pontus Aspgren i Andriej Kudriaszow. Obaj jednak nie mogli ostatni jeździć, aczkolwiek Rosjanin z polskim obywatelstwem, który w listopadzie 2021 roku podpisał dwuletni kontrakt, będzie mógł startować jako zawodnik krajowy.
– Szwed chce jak najbardziej wrócić do jeżdżenia, cały czas się rehabilituje. Rozmawiałem z nim jakiś czas temu i chce wrócić najpierw do rodzimej ligi. Zobaczyć jak to będzie wyglądało z początkiem sezonu – wyjaśniał Sekula.
Kolejarz Opole wychowuje własnych żużlowców
Wreszcie zaczyna przynosić efekty szkółka naszego klubu. Pod koniec września bowiem trzech młodych zawodników zrobiło licencje Ż. Dwóch z nich w klasie 500cc i jeden w 250cc. Do tego cały czas postępy czyni Oskar Stępień, w związku z czym nie wiadomo, czy osoby decydujące w klubie będą się rozglądać za polskim młodzieżowcem, czy też postawią właśnie na niego.
– Chcemy by ci młodzi chłopcy cały czas się rozwijali. Tak by mieli jak najwięcej możliwości jazdy. Jeżeli się uda to w kwietniu 2023 to na pierwszą licencję wyślemy kolejnego zawodnika i przy dobrych wiatach uzyska uprawnienia na „500”. Co do Stępnia to poczynił duże postępy, ale jeszcze też dużo pracy przed nim. Jak najbardziej będziemy chcieli na niego stawiać, tak aby się rozwijał i jak najwięcej jeździł – tłumaczył nam Sekula.
Tymczasem Polski Związek Motorowy opublikował nowe regulaminy przynależności klubowej oraz system rozgrywek. W tym pierwszym przypadku będzie funkcjonował zawodnik z numerem 8/16. Takim może być wyłącznie żużlowiec krajowy lub obcokrajowiec do lat 23. Ponadto wracają U24, którzy muszą być zgłoszeni pod numerem 1-5 lub 9-13. Jeśli chodzi o system rywalizacji to ten będzie podobny do poprzedniego. Mianowicie najpierw klasyczna runda zasadnicza z meczem i rewanżem, następnie play-off. Najlepsza ekipa uzyska awans i znowu nie będzie baraży.
Przypomnijmy, iż w tym roku mija 18 lat odkąd żużlowcy z Opola sportowo wywalczyli awans na zaplecze elity. Teraz też było blisko, ale się nie udało, co boli tym bardziej, że nasz zespół na drugiej pozycji finiszował trzeci raz z rzędu.
Co do kampanii AD 2022 zawód jest spory, ale trzeba tez nieć na uwadze, iż w dużej mierze rozczarowanie wynika stąd, iż opolanie stali się poniekąd ofiarami dobrej jazdy z połowy sezonu. Przed rozgrywkami bowiem mało kto na nich stawiał, a tym bardziej po niezbyt udanym początku zmagań. Przez ten czas głównym faworytem do awansu był PSŻ Poznań i team ten de facto cel swój zrealizował.
– Zabrakło głownie szczęścia. Za wysoką różnica przegraliśmy w Poznaniu no i tak się potem nie udało odrobić – wspomina Sekula.
– Apetyt rośnie w miarę jedzenia. U nas tez tak było. Wykonaliśmy z „nawiązką” plan, który sobie założyliśmy przed sezonem czyli awans do play off. W związku z czym każdy oczekiwał czegoś więcej, ale nie udało się. Nie poddajemy się jednak, ale na ten moment trudno mi określić jakie będą cele na nowy sezon.