Otwarcie nowego stadionu w Opolu odbyło się w piątek. Podczas inauguracji ITAKA Areny krótkie występy dały gwiazdy polskiej muzyki, zaś gwoździem programu był mecz towarzyski Odra Opole – FC Magdeburg. Widowiskowe otwarcie przyćmiły jednak wydarzenia, które miały miejsce na trybunach.
Najpierw okazało się, że w sektorze gości doszło do zdemolowania toalet. Na fanów FC Magdeburg posypały się gromy, także w prasie niemieckiej. Bild dosyć dosadnie określił ich mianem idiotów. Potem okazało się, że przynajmniej pięciu uczestników otwarcia areny zostało zatrzymanych przez policję. Do tego dochodzą zdjęcia i filmy ukazujące starcie „kibice kontra ochrona” na nowym stadionie w Opolu.
Więcej pod materiałem wideo
Sytuacja miała miejsce w obrębie sektorów M i N. Interwencja ochroniarzy wywołała kontrowersje. Pod ich adresem padają zarzuty o agresywne i prowokacyjne zachowanie.
Kibice kontra ochrona na nowym stadionie w Opolu. „To był mecz towarzyski, a nie podwyższonego ryzyka”
Piątkowe wydarzenia gorąco komentują internauci skupieni wokół facebookowego profilu „Wychowani na Oleskiej„, skupiającego fanów Odry Opole.
„Skandal! Tak miało wyglądać święto i mecz otwarcia, który wszyscy kibice mieli zapamiętać na długo?” – czytamy w jednym z ostatnich wpisów. – „Przed wejściem na stadion ochrona wyglądała jak oddział Antyterrorystyczny: kaski, tarcze, pałki, gaz. Na trybunach pełno rodzin z dziećmi, starszych osób i kibiców, którzy przyszli na mecz po raz pierwszy w życiu. (…) Dlaczego od wejścia na stadion czuliśmy się jak przestępcy?”.
W dalszej części czytamy, że na otwarcie stadionu rozgrywany był mecz towarzyski, a nie podwyższonego ryzyka. Kibice skarżą się, że ochrona od początku próbowała pokazać kto tam „rządzi”, co nie zdarzało się na starym stadionie przy ulicy Oleskiej.
„Czy nie jest wam wstyd? Apogeum tej kuriozalnej sytuacji było wtargnięcie ochrony do ubikacji, która zablokowała wyjście kibicom korzystający w tym momencie z toalety. Zostali potraktowani gazem w środku, a także na zewnątrz! Nikt nie zwracał uwagi na to, że w toalecie były również dzieci!” – argumentują.

Jako dowód kibice wskazują na z interwencji ochrony, na których widać m.in. rozpylanie gazu. Argumentują, że to dowód na to „kto tak naprawdę był zagrożeniem”.
„Dzieci i kobiety dusiły się w toaletach, próbując uciec przed skutkami tej interwencji” – czytamy w komentarzach.
„Czekaliśmy tyle lat na ten stadion i na pewno nikt z kibiców Odry nie miał zamiaru wywoływać zamieszek. Sami mieliśmy zaproszonych gości i chcieliśmy, by to wydarzenie zachęciło ich do dalszego wspierania naszego klubu” – przekonują oburzeni fani.
Rozczarowanie sytuacją jest ogromne. „Jest nam przykro i wstyd, że musieliśmy być świadkami tej prowokacji. Ale jeszcze bardziej boli nas brak zaufania do kibiców Odry ze strony klubu i miasta” – argumentują uczestnicy piątkowego otwarcia ITAKA Areny.
Kibice kontra ochrona na nowym stadionie w Opolu. „Wszystko zgodnie z procedurami”
W mediach społecznościowych padają pytania która firma zabezpieczała wydarzenie. Kibice chcą rozliczenia jej pracowników.
Przetarg na zabezpieczenie meczu Odra Opole – FC Magdeburg wygrała firma Genesis. Rafał Witek, właściciel firmy, poproszony przez „O!Polską” o odniesienie do sytuacji zaznacza, że wszystko zaczęło się od sygnału z centrum dowodzenia monitoringu.
– Przyszła informacja, że przez bramę ewakuacyjną na przeciwko Sektora M zostały przerzucone dwie torby z nieznaną zawartością i od razu skierowane je do jednej z tamtejszych toalet. Zgodnie z procedurą został wysłany pracownik naszych służb, żeby to zweryfikować. Na miejscu zastał sporą grupę kibiców już częściowo ubranych w kominiarki, po czym wyrzucono go stamtąd – mówi „O!Polskiej”.
Rafał Witek wskazuje, że z tego powodu na interwencję udała się grupa szybkiego reagowania.
– Jej przedstawiciele też zostali zaatakowani. Połamano im tarcze, więc nie tylko pięści poszły w ruch. Wtedy na agresorów został skierowany gaz. Gdy ochrona próbowała się wycofać razem z ujętymi osobami, to następna grupa prawdopodobnie chciała jej odbić – relacjonuje.
– Moi pracownicy wiedząc, że znajdują się na sektorze nie tylko stricte kibicowskim, ale i rodzinnym, nie próbowali ich atakować. Po prostu zwarli szyk w celu biernej obrony i opanowania sytuacji. Cały czas w ich kierunku leciały jednak różne przedmioty. Dlatego jeszcze parokrotnie został użyty gaz. Sytuacja gęstniała, dlatego zapadła decyzja o wejściu policjantów. Oni też zostali zaatakowani i potem mieli na celu ujęcie osobników, którzy naruszali ich nietykalność – opisuje szef agencji Genesis.
Ochrona też się ochrania
Rafał Witek zaznacza, że był w pobliżu starcia „kibice – ochrona” w Opolu i widział co się dzieje. Uważa, że jego pracownicy nie nadużyli uprawnień.
– To profesjonalna grupa, wszyscy są odpowiednio przeszkoleni. Działali zgodnie z procedurą, bo prawdopodobnie w tych torbach została wniesiona pirotechnika, co też jest przestępstwem. A jeżeli mamy takie ujawnienie w centrum dowodzenia we współpracy z policją, to muszą być podjęte zdecydowane kroki. Oczywiście z zachowaniem zasad bezpieczeństwa i te zostały zachowane – wyjaśnia.
– Nie do końca wiedzieli kto był na końcu toalet, ale zaatakowała ich grupa kibicowska, wobec której został skierowany gaz. Można odwrócić sytuację i zapytać czemu to kibice zaatakowali wiedząc, że są tam dzieci. Jeżeli został użyty gaz przez moją grupę czy później przez policję, to się wszędzie rozprzestrzeniał, też ucierpiałem z tego powodu – zauważa.
Pytamy: dlaczego ochroniarze mieli zasłonięte twarze i nie było widać ich identyfikatorów?
– Grupa posiadała na sobie środki ochrony osobistej, zarówno hełmy, jak i chusta typu baffy, która ma służyć bezpieczeństwu i nie jest zakazana. Mogłoby dojść do nieszczęścia jakby któryś z pracowników dostał koszem w głowę. Posiadali identyfikatory na smyczy zgodnie z ustawą, mieli je za kamizelkami, za kaburą, z tego względu, że reagują właśnie podczas takich zdarzeń, a wtedy łatwo je zerwać. To jest grupa szybkiego reagowania wobec przestępczości czy agresywnych zachowań. Mogą mieć zasłonięte twarze, to też jest ochrona dla nich. Ponadto posiadają oznaczenia na mundurze w celu weryfikacji – wyjaśnia.
Niebawem kolejne mecze
Starcie „kibice – ochrona” na nowym stadionie w Opolu budzi emocje od kilku dni, a we wtorek 25 marca kolejny mecz przy ulicy Olejnika. Na ITAKA Arenie wystąpią reprezentacje U20 Polski i Czech. Wydarzenie także zabezpieczać będzie firma Genesis. Podobnie jak pozostałe mecze domowe Odry Opole w tym sezonie.
Współpraca Agnieszka Koziak
Czytaj także: Nowy stadion w Opolu uroczyście otwarty. Komplet widzów, feta na trybunach
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania