Podopieczni Jarosława Skrobacza mają już za sobą dwa sparingi. W pierwszym pokonali u siebie Rekord Bielsko-Biała 2-1, a w drugim – już w Wałbrzychu – zremisowali bezbramkowo z Górnikiem Polkowice . Przed nimi jeszcze trzy gry. Z Zagłębiem Sosnowiec (25.01) już po powrocie do Opola, a także z Polonią Bytom (1.02) oraz Ruchem Chorzów (8.02).
Kadra Odry Opole na obozie w Wałbrzychu
- Bramkarze: Jan Drużbicki, Artur Haluch, Adam Wójcik;
- Obrońcy: Jakub Bartosz, Wojciech Błyszko, Adam Chrzanowski, Mateusz Kamiński, Jiri Piroch, Jakub Pochcioł, Mateusz Spychała, Szymon Szkliński, Jakub Szrek, Piotr Żemło;
- Pomocnicy: Daniel Dudziński, Szymon Mida, Rafał Niziołek, Konrad Nowak.Michał Osipiak, Tomas Prikryl, Adrian Purzycki, Damian Tront, Oskar Zawada;
- Napastnicy: Dawid Czapliński, Szymon Kobusiński, Marcel Mansfeld, Dawid Wolny.
Wywiad z trenerem Odry
Łukasz Baliński: Jesteście na półmetku przygotowań do wiosny. Jest pan zadowolony z dotychczasowej pracy?
Jarosław Skrobacz, trener Odry: – „Jedziemy” na razie zgodnie z planem, nie ma żadnego odejścia od pewnych założeń. Oczywiście, cały czas mocno monitorujemy to zmęczenie i zdajemy sobie sprawę, że ten okres jest bardzo ciężki. Niemniej, zawodnicy też zapewne zdają sobie sprawę, że ta rywalizacja obecnie jest na pewno większa niż jesienią. Jest taka, jak powinna być. Uważam, że nawet uważnym obserwatorom bardzo ciężko byłoby na ten moment wybrać „wyjściową jedenastkę”, bo walka o miejsce podstawowym składzie będzie do samego końca. Poziom treningów wzrósł nam bardzo mocno.
Na co się nastawiacie w Wałbrzychu? Nad czym pracujecie?
– To jest taka trochę kulminacja obciążeń. Ale ważna też będzie pewnego rodzaju zmiana klimatu. Jeśli pomiędzy treningami zawodnik ma możliwość odpoczynku, zrelaksowania się, może nawet pod postacią krótkiej drzemki, to zupełnie to inaczej wygląda niż na miejscu w Opolu. Równie ważne dla nas jest, żeby przy tym nowym składzie, nowym ustawieniu, mieć czas na odpowiednią integrację, by ta przebiegała możliwie jak najszybciej.

Kadra Odry Opole jest już zamknięta?
– Myślę, że na dzisiaj tak. Te transfery, które poczyniliśmy, były planowane bardzo mocno personalnie pod kątem pozycji, pod to, gdzie mieliśmy największe problemy w rundzie jesiennej. I teraz doprowadziliśmy do tego, że wszędzie mamy praktycznie po dwóch wyrównanych zawodników. A do tego w paru przypadkach chłopaków, którzy są bardziej uniwersalni, więc pole manewru mamy nieporównywalnie większe do tego sprzed zimy. Teraz ważne jest jeszcze tylko, żeby to się zgrało, zaskoczyło, żebyśmy więcej mieli tzw. automatyzmów.
Czekacie jeszcze na jakąś wyjątkową okazję?
– „Czapki z głów” przed zarządem za pracę, która została wykonana pod kątem transferów. Wszyscy bardzo sobie pomagaliśmy w tej kwestii i olbrzymim plusem jest to, że tak szybko jesteśmy praktycznie skompletowani. Myślę, że pod kątem doboru kadrowego, pozycji na boisku, pod kątem personalnym, to jesteśmy w komplecie, ale przecież – jeśli się trafi jakaś superokazja – to będziemy się nad nią zastanawiać. Obecnie jednak mamy spokojne głowy, żeby pracować, trenować, grać sparingi, bo jest nas tylu, że możemy sobie tym żonglować i to jest najważniejsze.
Gdy rozmawiałem po zakończeniu jesieni z prezesem Odry, to zauważył, że największymi wzmocnieniami mogą okazać się powroty zawodników po kontuzjach.
– Coś w tym jest. Nie ukrywamy, że np. powrót Mateusza Spychały to spora wyręka dla defensywy. Przecież choćby jesienią z konieczności musieliśmy grać na boku obrony Konradem Nowakiem, czy szukać jakichś innych rozwiązań kosztem pozostałych pozycji. Podobnie było w środku pomocy. Teraz ten problem nam odpadł. Szymon Mida też wrócił, a i pozostała młodzież również dobrze pracuje. Młodsi chłopcy też muszą widzieć, że za darmo niczego nie ma. To miejsce w składzie trzeba sobie wywalczyć, że być może jesienią było za łatwo. Teraz przede wszystkim mamy zespół zrównoważony, dopasowany. Ta atmosfera też jest na tyle fajna, że będzie dobrze. Trzeba być dobrej myśli i robić wszystko, żeby na boisku było jak najlepiej.
Czytaj także: Odra Opole zagrała drugi mecz kontrolny. Tym razem na remis
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania