Pierwsza z nich zdobyła 10 goli i okazała się najskuteczniejsza w naszym zespole, a w tej klasyfikacji mundialu rozgrywanego w Omanie zajęła szóstą lokatę. Druga z nich z kolei dorzuciła trzy trafienia.
Popis nysanek
Amelia Katerla szczególny popis gry dała w fazie pucharowej. Wówczas to w trzech meczach zapisała na swoje konto osiem goli z 10. zdobytych wówczas przez nasz team. A już na wyżyny wychowanka ULKS-u Dwójka Nysa, a obecnie zawodniczka holenderskiego MOP Vught, wspięła się ćwierćfinale i w starciu o trzecie miejsce. Najpierw w meczu wygranym z Urugwajem 5-3 zanotowała hat tricka, a w pojedynku o brąz z Republiką Południowej Afryki zdobyła wszystkie cztery bramki dla Polek (4-2). Nawet w półfinale, gdy te przegrały z Holenderkami 1-3, od siebie dodała honorowego gola.
Nie trafiła do siatki jedynie w meczu otwarcia, które nasze panie przegrały z Hinduskami 4-5. Potem zanotowała po jednej udanej próbie gdy te ogrywały Namibię i Stany Zjednoczone po 5-1.
Natomiast Marlena Rybacha, która abecadła hokeja na trawie uczyła się w klubie Leszczyński Krutpol Nysa oraz w „Dwójce”, a teraz broni braw HC Tilburg z Holandii, zdobywała bramki przeciwko Indiom, Namibii i Urugwajowi.
Warto odnotować, iż Polki cały czas miały niesamowicie trudne rywalki. Jakby nie było zestawienie „A” w której grały na początku okazała się potem tzw. grupą śmierci. Wszak obie drużyny, które z niej wyszły (także Hinduski) stanęły na podium ostatecznej klasyfikacji. Natomiast Amerykanki i Namibijki okazały się najlepsze spośród z tych, którym przyszło grać o miejsca 9-16. I rywalizowały potem o najwyższą z tych lokat. Jakby tego było mało Urugwajki. które Polki ograły w ćwierćfinale, zajęły potem piątą pozycję!
Co ciekawe przed nysankami kolejna okazja na sukcesy. W lutym rozegrane zostaną boiwem mistrzostwa Europy w halowej odmianie hokeja.
Czytaj także: Piłkarze z 4. ligi opolskiej przygotowują się do wiosny