Henryk Lakwa kandydatem MN do Senatu
Informację o tym, że Henryk Lakwa będzie kandydatem MN podano w czwartek 24 sierpnia. Opolska Platforma nie jest zaskoczona ruchem MN i wygląda na to, że w tej sprawie nie zamierza nic robić.
Natomiast Piotr Woźniak nie kryje rozgoryczenia i twierdzi, że chciał zabiegać w mniejszości o poparcie. Mimo to został zignorowany. Sama mniejszość twierdzi, że wystawienie Henryka Lakwy w okręgu obejmującym Opole i powiat opolski nie powinno dziwić sygnatariuszy paktu senackiego.
– Przede wszystkim my nie jesteśmy akcjonariuszem tego paktu. Nikt nas nie poprosił, ani nikt nic nie podpisywał – zauważa poseł Ryszard Galla, jeden z liderów MN.
– Analizując sytuację w okręgu wschodnim mieliśmy sytuację klarowną. W momencie, kiedy zauważyliśmy, jaka jest struktura kandydatów po stronie tzw. opozycyjnej w okręgu opolskim, to zobaczyliśmy bardzo wyraźnie, że brakowało tam kogoś, kto reprezentowałby elektorat centroprawicy, z którym nasz elektorat jest spójny. Dlatego wyszliśmy z założenia, że powinniśmy też jakby zagospodarować tych wyborców. Choćby ze względu na to, że startujemy i liczymy na ten elektorat. Natomiast z drugiej strony brak kogokolwiek w tym obszarze powoduje, że albo te głosy by się po prostu zmarnowały, albo by poszły na stronę Zjednoczonej Prawicy – argumentuje.
– To jest nasz główny powód, który zdecydował, że w ten sposób postąpiliśmy. Generalnie uważam, że nasz krok w tym kierunku jest tym krokiem, który bardziej wspiera, w sposób może pośredni, wzmocnienie części opozycji demokratycznej – przekonuje poseł Galla.
Ryszard Galla nie kryje, iż KWW Mniejszość Niemiecka ma program, w którym są wyartykułowane najważniejsze dla niej wartości. Uważa, że „żaden ze znanych im kandydatów startujących z konkurencyjnych ugrupowań w tym okręgu nie identyfikuje się z tym, a tym samym z wartościami w nim zawartymi”.
– Jak piszemy w naszym programie wyborczym: czerpiemy z wiary, chrześcijańskich tradycji i wartości europejskiej kultury oraz wielokulturowego bogactwa historycznego Górnego Śląska, w tym jego opolskiej części – wylicza.
Rafał Bartek: Nie jesteśmy związani z układami
W podobnym tonie w kwestii wypowiada się Rafał Bartek, przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim.
– Nasz komitet, nasza organizacja nie jest związana jakimiś paktami, układami – stwierdza lider mniejszości. – Jesteśmy niezależnym i samodzielnym komitetem. I tak też rozpatrywaliśmy poszczególne okręgi i ewentualne wystawienie tam kandydatów.
– Stąd też, jeżeli chodzi o ten drugi okręg (nr 53, czyli obszar powiatów głubczyckiego, kędzierzyńsko-kozielskiego, krapkowickiego, oleskiego i strzeleckiego – red.), w którym w poprzednich wyborach wystawialiśmy swojego kandydata, to tym razem zapadła decyzja, aby poprzeć kandydata, który wystąpi do zarządu TSKN z prośbą o takie poparcie i jest to obecny senator Beniamin Godyla – dodaje Rafał Bartek.
– Tu nie tylko chodzi o spójność poglądów. Ale i o jego aktywność, jeżeli chodzi o tematy polsko-niemieckie, w tym dyskryminacji dzieci mniejszości niemieckiej. W związku z czym zapadła decyzja o udzielenie poparcia panu senatorowi.
Platforma: Henryk Lakwa kandydatem MN? Bez zaskoczenia
Szymon Ogłaza, członek zarządu województwa z Platformy Obywatelskiej przyznaje, że dla PO nie jest to wielkie zaskoczenie. – Bo rozmawialiśmy i widzieliśmy, że rozważają wystawienie kandydata do Senatu – dodaje Ogłaza.
– I wiedzieliśmy, że będzie to Henryk Lakwa. Każdy może wystawić swojego kandydata i Mniejszość Niemiecka nie jest związana z nami paktem senackim. Nie podpisywała tego paktu. Widocznie nie byli w stanie poprzeć kandydata, który pakt senacki wystawia tutaj w tym okręgu, czyli Piotra Woźniaka z Lewicy. Dlatego zdecydowali się na taki, a nie inny ruch. Nam nic do tego, w tym sensie, że nie została złamana żadna umowa.
Szymon Ogłaza mówi, iż Platforma rozmawiała z mniejszością o kandydatach do Senatu i o poparciu.
– Natomiast proszę pamiętać, że z Opola startuje przedstawiciel Lewicy, a nie Koalicji Obywatelskiej. To jednak jest istotne – dodaje. – Oczywiście, w ramach paktu senackiego, ale jednak ten akurat okręg przypadł Lewicy. W związku z czym to raczej Lewica i sam Piotr Woźniak powinni zabiegać o poparcie MN. Nie wiem, czy takie rozmowy się odbywały. O tym nie rozmawialiśmy. Liczymy na to, że mniejszość niemiecka będzie wspierała kandydatów do Senatu w okręgach wschodnim i zachodnim. Dlatego, że to są nasi kandydaci, czyli Koalicji Obywatelskiej.
Piotr Woźniak: Dlaczego PO umywa ręce?
Piotr Woźniak nie może zrozumieć, dlaczego PO i inne partie opozycji umywają teraz ręce.
– Przede wszystkim jestem przedstawicielem paktu senackiego. Nie tylko lewicy, bo cztery partie tworzą pakt senacki – podkreśla Woźniak. – Są to Koalicja Obywatelska, Lewica, partia pana Szymona Hołowni oraz Polskie Stronnictwo Ludowe i wspiera wsparcie również Tak dla Polski reprezentowane przez prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego.
Opolskiego kandydata paktu senackiego dziwi też decyzja mniejszości.
– Z dwóch powodów – wyjaśnia. – Po pierwsze, że decydenci i nie mówię tu o Mniejszości Niemieckiej, ale TSKN, nie wyciągnęli wniosków sprzed czterech lat, kiedy pani senator Danuta Jazłowiecka zdystansowała ich kandydata. A po drugie, że w obliczu gigantycznej nagonki na mniejszość niemiecką jaką uprawia dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość, zabierając ich wszelkie prawa, także zmniejszając liczbę godzin nauki języka niemieckiego, MN idzie własną drogą nie popierając opozycji demokratycznej i zwiększając szansę kandydata PiS na zwycięstwo. Bo tak to trzeba przedstawić. Tak więc paradoks tej sytuacji polega na tym, że co prawda mamy podmiotowość i tożsamość ze strony MN zachowaną, bo mają swojego kandydata do Senatu, ale na Nowogrodzkiej się wszyscy cieszą. To jest krótkowzroczność.
„Tak nie postępują poważni gracze”
Jak twierdzi, wielokrotnie próbował skontaktować się z liderami mniejszości, żeby porozmawiać o swoim starcie do Senatu. A także o warunkach poparcia dla swojej kandydatury.
– Kilkukrotnie telefonowałem do posła Ryszarda Galli, sms-owo prosiłem o spotkanie. W związku z brakiem jego reakcji, próbowałem telefonować do pana przewodniczącego Rafała Bartka. To trwało blisko dwa tygodnie. Niezależnie od tego, jaką decyzję by oni podjęli, takie starania z mojej strony były i nie tylko z mojej. Natomiast nie było odzewu z drugiej strony. Nawet chęci spotkania. I to mnie bardzo zastanawia. Dlatego, że tak w cywilizowanej Europie nie postępują ważni gracze na rynku politycznym w regionie – uważa Piotr Woźniak.
Co wobec zamierza teraz zrobić?
– No cóż. Zintensyfikuję kampanię na terenie powiatu opolskiego. To mogę obiecać. Przede wszystkim będę odnosił się do mieszkańców powiatu opolskiego narodowości niemieckiej, aby zrozumieli subtelność tej sytuacji. Niebezpiecznej gry, którą dzisiaj mamy i tak to oceniam. Natomiast absolutnie MN i TSKN miały prawo wystawić swojego kandydata – mówi Piotr Woźniak.
Decyzja mniejszości o wystawieniu swojego kandydata do Senatu w okręgu opolskim wywołała burzliwa dyskusję na Facebooku pod naszym postem na ten temat. Jedni pochwalają tę decyzję, inni nie skąpią MN zarzutów o lekkomyślność i wprost zdradę opozycji.
Kim jest Henryk Lakwa
Henryk Lakwa od 1990 roku jest związany z samorządem. Na początku jako radny Gminy Prószków, a jako starosta opolski nieprzerwanie przez prawie 25 lat. Członek związku powiatów polskich od 1999 r.
– Rozpoczynałem pracę społeczną od szczebla gminy. I moją motywacją zawsze było to, by mieszkańcy naszej ziemi mogli godnie żyć i się rozwijać – zauważa sam zainteresowany.
– Od początku jestem związany z lokalną społecznością. Obecnie widzę, jak bardzo próbuje się scentralizować nasz region i cały kraj, jak zabiera się samorządom możliwość podejmowania podstawowych decyzji. Jak kawałek po kawałku, coraz bardziej zmniejsza się fundusze, które pozwalają na remonty dróg, wspieranie szkół czy przedszkoli, czy na działania na rzecz seniorów. To wzbudza we mnie głęboki sprzeciw – podsumowuje Henryk Lakwa.
Czytaj też: Wybory 2023. Wolta w Trzeciej Drodze. Nie Piotr Sitnik, a Adam Gomoła liderem listy
Czytaj także: Mniejszość Niemiecka pokazała listę do Sejmu.