O ile jednak środowa wysoka porażka z niedawnym hegemonem polskich parkietów z Kielc bolała, ale jakoś szczególnie nie zaskakiwała, o tyle sobotnia przegrana w Głogowie z Chrobrym już tak.
Gwardia rozbita w Głogowie
Boli to tym bardziej, że opolanie całkiem przyzwoicie zaczęli to spotkanie. Rzucili pierwsze dwa gole, a po kwadransie był remis 9:9. Wtedy jednak zanotowali katastrofalne 10 minut, które ustaliły przebieg spotkania. Dość napisać, iż przez ten czas zdobyli tylko jedną bramkę, a stracili aż osiem!
Jakby tego było mało na przełomie pierwszej i drugiej odsłony miejscowi zanotowali cztery trafienia z rzędu i odskoczyli na 23:13. I tym samym było „po zawodach”. Potem już gwardziści walczyli o uniknięcie blamażu, co nie do końca się im udało…
Tym samym podopieczni Bartosza Jureckiego zatrzymali się na dziewięciu zdobytych punktach. To po siedmiu kolejkach daje im ósme miejsce w tabeli Orlen Superligi (pełne zestawienie TUTAJ).
KGHM Chrobry Głogów – Corotop Gwardia Opole 37:24 (20:13)
Gwardia: Ałaj, Malcher – Wrzesiński 6, Jendryca 3, Jędraszczyk 3, Hryniewicz 2, Luksa 2, Pelidija 2, Wojdan 2, Łangowski 1, Milewski 1, Widomski 1, Zawadzki 1, Kamiński, Stempin, Sosna, Wandzel.
Kary: 6 min.
Czytaj także: Opolski Związek Piłki Nożnej pomoże klubom piłkarskim po powodzi