W ostatnich latach w polskich szkołach coraz bardziej powszechne stało się korzystanie z udogodnienia, jakim jest e-dziennik szkolny. Niedawno pojawiły się jednak informacje o wprowadzeniu opłat za dostęp do jego funkcji. To wywołało spore kontrowersje wśród rodziców i uczniów.
E-dziennik szkolny płatny? Zależy, w jakiej wersji
Rodzice mocno zdziwili się, kiedy po aktualizacji aplikacji zobaczyli płatne funkcjonalności e-dziennika. Chodzi przede wszystkim o dostęp do wiadomości od nauczycieli czy możliwość usprawiedliwiania nieobecności dziecka przez aplikację w smartfonie.
EduVulcan pozostaje bezpłatny w podstawowej wersji dostępnej przez przeglądarkę internetową. Rodzice i uczniowie mogą bez opłat sprawdzać oceny, frekwencję, uwagi oraz plan lekcji. Jednak firma Vulcan, odpowiedzialna za tę usługę, wprowadziła opłatę za korzystanie z aplikacji mobilnej (tzw. rozszerzonej wersji), która oferuje dodatkowe funkcje, takie jak powiadomienia push czy łatwiejszy interfejs do komunikacji z nauczycielami. Koszt tej wersji to około 40 zł rocznie za ucznia.
„Dostęp do Dziennika VULCAN dla Rodzica i Ucznia niezmiennie był i jest bezpłatny. Rodzice i uczniowie mają bezpłatny dostęp do wszystkich danych i funkcji Dziennika VULCAN. Jednak poprzez przeglądarkę internetową na dowolnym urządzeniu z dostępem do Internetu. Rodzice i uczniowie mają wgląd m.in. w oceny, frekwencję, uwagi czy plan lekcji. Mają możliwość wymiany wiadomości z pracownikami szkoły. W ramach Dziennika VULCAN, Rodzice i uczniowie mogą od nowego roku szkolnego korzystać z innowacyjnej platformy dydaktycznej (Moduł dydaktyczny). Platforma ta oferuje wartościowe materiały i umożliwia nauczycielom tworzenie własnych treści” – tłumaczy firma Vulcan.
Rodzice zdenerwowani. „Kto na tym zarabia”?
Niedługo trzeba było czekać na oburzenie pierwszych uczniów i rodziców. – Na każdym kroku wyciąga się od rodziców pieniądze. Co chwila szkoła na coś zbiera, opłaty są na radę rodziców. Wiadomo, że korzystanie z aplikacji jest wygodne. Do tego nas przyzwyczajono przez ostatnich 5 lat i nagle, żeby usprawiedliwić obecność, czy zobaczyć wiadomość od nauczyciela muszę zapłacić. Nie posiadam komputera, to jest duże utrudnienie dla mnie jako rodzica – mówi pan Bartosz.
Przypomnijmy, że firmy, które udostępniają e-dziennik szkolny, otrzymują opłaty od samorządów korzystających z ich usług. Dodatkowo płatne funkcjonalności od kilku lat obowiązują w przypadku konkurencji firmy Vulcan. Mowa o Librusie.
Czytaj też: Nowy rok szkolny. Jakie zmiany czekają uczniów?
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „Opolska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.