O tym, że kierowca zasnął na zielonym świetle, policję poinformowali inni kierowcy. Do tej zadziwiającej i niebezpiecznej sytuacji doszło w niedzielę, 21 stycznia.
Zasnął na zielonym świetle. Inni kierowcy zabrali kluczyki
„Około godziny 2.20 mężczyzna i kobieta jadący przez Przełęk, zauważyli na odcinku drogi, sterowanym przez sygnalizację świetlną, pojazd z włączonym silnikiem. Pojazd ten nie reagował na wydawane sygnały, co zaniepokoiło uczestników ruchu drogowego” – informuje KWP w Opolu.
Jak się okazało, po podejściu do samochodu świadkowie zauważyli siedzącego za jego kierownicą, pogrążonego we śnie mężczyznę. Co więcej było od niego czuć woń alkoholu. Dlatego niezwłocznie zabrali kierowcy kluczyki od samochodu i powiadomili służby alarmowe.
Nyscy mundurowi poddali 42-latka, kierowcę daewoo, badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu.
„Wynik badania wskazał blisko 2,5 promila alkoholu” – podaje KWP w Opolu.
To nie był koniec kłopotów zatrzymanego mężczyzny, który zasnął na zielonym świetle. Okazało się również, że nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
Za swoje czyny teraz stanie przed sądem. Jak informują mundurowi, za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi mu kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Do tego dochodzi wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów.
Czytaj też: Oszustwo „na Netflix”. Pośpiech sporo kosztował 40-latka