Drożyzna w opolskich sklepach i na straganach
– Znamy swoich klientów, ktoś kiedyś kupował 20-25 deko szynki i pół kilo lepszej kiełbasy, a teraz kilka plasterków i jedną kiełbaskę – opowiada sprzedawczyni ze sklepu mięsnego. – Klienci sami nam mówią, że teraz mniej kupują, bo za drogo, albo chcą zaoszczędzić i móc coś lepszego kupić na święta.
Zapowiada się, że wielkanocny koszyk spożywczy będzie najdroższy od 26 lat. Z tak wysoką inflacją Polska mierzyła się w końcówce transformacji ustrojowej. I ponownie to przerabiamy.
Podstawa tych świąt to jajka. Za wytłaczankę zapłacimy około 12 złotych. Ale to za takie „klatkowe”, bo te „z wolnego wybiegu” kosztują już 15-16 zł.
Nieodzowny jest także majonez, który w ciągu roku podrożał o sto procent. Na półkach stoją różne różnych marek, za słoik 400 ml zapłacimy od 8 do 14 złotych. Drobiarze ostrzegają, że to nie koniec i w przedświątecznym tygodniu za jajko trzeba będzie zapłacić dwa złote.
Drożyzna w opolskich sklepach. Wielkanoc 2023 będzie bardzo kosztowna
Dla wielu osób na wielkanocnym stole nie może zabraknąć białej kiełbasy. Ten specjał z mięsa wieprzowego może być parzony lub surowy w cienkim jelicie. Jego cena, w zależności od rodzaju i jakości, zaczyna się od 20 zł w górę. Natomiast cena szynki wzrosła od Bożego Narodzenia (kiedy i tak nie była już tania) o około 30 procent. Ceny tych lepszych sięgają już 50 złotych.
Musi być też chrzan. Dziś mało kto kupuje korzenie i trze, wylewając przy tym hektolitry łez. Ale za mały słoiczek startego chrzanu (około 200 g) możemy zapłacić nawet 12 złotych. Takiego prawdziwego, bo tańszy, chrzanopodobny, nie ma nawet połowy zawartości piekącego surowca.
Jak Święta Wielkanocne, to koniecznie babka wielkanocna i mazurki. Wzrost ich cen dyktuje coraz droższy cukier, cena mąki, jaj oraz energii. I koszt pracy. Cukiernie już skarżą się na radykalny spadek obrotów, więc najprawdopodobniej przed świętami wiele Opolanek przestawi się na domowe wypieki.
Producenci już zauważyli, że doszli do granicy tolerancji klientów, więc próbują „czarować”, czyli ceny są takie same lub wzrosły nieznacznie. Jak? Zmniejszając gramaturę produktu w opakowaniach i słoikach. Wielu klientów się na to nabiera, nie dostrzegając, że jogurty czy serki „chudną”. Podobnie słodycze, np. tabliczka czekolady ze 100 g zrzuciła aż dwadzieścia. Słoiczki z majonezem też przeszły „dietę”.
Pomidory droższe jak mango, a marchew kosztuje tyle, co pomarańcze
Coś takiego niemożliwe jest z warzywami. Dzisiaj ich ceny wracają wielu do wspomnień lub znanego z literatury chudego przednówka, czyli okresu, zanim pojawią się nowe warzywa, czyli nowalijki. A to nastąpi w maju, czerwcu. Kilka tygodni wcześniej trafią do nas warzywa z Hiszpanii i Maroka, dużo tańsze od krajowych, co spowoduje znaczny spadek cen w sklepach i na straganach.
Jednak zanim do tego dojdzie, za przednówkowy kilogram pomidorów trzeba zapłacić od 14 do ponad 30 złotych! Więcej, niż za egzotyczne mango, czy granaty. Dlaczego tak drogo?
– Teraz ludzie kupują po dwa pomidory – utyskuje właściciel straganu na opolskim Cytrusku. – Tak, jak się kupowało jeszcze w czasach PRL. Czyli jednego pomidora, krojonego potem w domu na plasterki o grubości kartki papieru. Tylko czekać i szynka też będzie tylko od święta. Ta drożyzna wszystkich wykończy, bo jej końca nie widać.
Cena marchwi jest taka sama, jak importowanych pomarańczy, czyli ponad 6 złotych. Podobnie kształtują się ceny pietruszki i selera. Nie gorsze chcą być ziemniaki, dawniej synonim bieda-diety. Ich cena kształtuje się od 3,5 do prawie 7 zł, w zależności od gatunku, pochodzenia i opakowania.
– A jesienią te najtańsze będą kosztowały co najmniej 5 złotych, bo dzisiaj za kilogram byle jakich sadzeniaków trzeba zapłacić najmniej 2,50 – przestrzega sprzedawczyni z Cytruska. – Do ceny sadzeniaków trzeba też doliczyć robotę, a potem, jak urosną, wykopać je i przetransportować.
Najwyraźniej skoki cen na dzisiejszym poziomie się nie skończą. Impuls inflacyjny w niektórych przypadkach odbije się po kilku, a nawet kilkunastu miesiącach. A na pewno taniej już nie będzie.
Czytaj także: Turawa Park do rozbudowy. Ma zyskać sporo dodatkowej przestrzeni