Dreman Exlabesa dzięki temu trumfowi jest bliżej play off, ale i taka postawa powinna nakręcić naszych futsalistów w kolejnych starciach. Szczególnie zaimponowali w samej końcówce gdy w blisko 200 sekund zdobyli trzy bramki. I tym samym dopisali na swoje konto trzy punkty.
Spotkanie zaczęło się jednak dla nich fatalnie. Wynik stosunkowo szybo otworzył Bryan Mera, a tuż po upływie półmetka ten sam zawodnik zdobył drugiego gola. Nim minął jednak kwadrans gry mieliśmy na tablicy remis. W niespełna minutę bowiem po trafieniu zanotowali Sebastian Szadurski i Marek Bugański. Nie poszli jednak za ciosem, a tuż przed przerwą hat tricka skompletował Bryan Mera.
Dreman bliżej play off
Co prawda tuż po zmianie stron na 3-3 przymierzył Felipe Deyvisson, ale potem miejscowi znowu zanotowali dobry okres. I najpierw prowadzenie przywrócił im Hugo Freitas, a po chwili dystans powiększył Dominik Ostrak. Przyjezdni jednak nie złożyli broni. Gdy upłynęła połowa drugiej odsłony kontakt „złapał” Mateusz Mrowiec. Na prawdziwe ciosy trzeba było jednak poczekać do ostatnich minut. Najpierw wyrównał Deyvisson, po czym na 6-5 dla Tygrysów trafił Szadurski. Wówczas to gospodarze odkryli się zupełnie, ale też niebawem pogrążyli podwójnie albowiem piłkę do swojej siatki skierował Oleksandr Bondar 40.
Tym samym podopieczni Dariusza Lubczyńskiego umocnili się na siódmej pozycji w tabeli elity. Wciąż jednak muszą oglądać się za siebie. Niemniej wciąż też mają szansę na szóstą lokatę (pełna tabela TUTAJ).
We-Met Kamienica Królewska – Dreman Exlabesa Opole-Komprachcice 5-7 (3-2)
Bramki: 1-0 Bryan Mera – 3., 2-0 Bryan Mera – 11., 2-1 Szadurski 14., 2-2 Bugański – 15., 3-2 Bryan Mera – 20., 3-3 Deyvisson – 21., 4-3 Hugo Freitas – 24., 5-3 Ostrak – 25., 5-4 Mrowiec – 31., 5-5 Deyvisson – 37., 5-6 Szadurski – 39., 5-7 Bondar – 40.
Czytaj także: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała z Resovią, ale po tie breaku