Przebudowa wiaduktu kolejowego biegnącego nad ul. Krapkowicką to wspólna inicjatywa miasta i spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. Jej skutkiem ma być poszerzenie przejazdu pod torami, a także zwiększenie przestrzeni pomiędzy jezdnią a wiaduktem, tak aby mogły pod nim przejeżdżać m.in. autobusy Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego.
Kolizja na placu budowy
Pierwsze prace w rejonie konstrukcji rozpoczęto wiosną. Wiązało się to z zamknięciem odcinka ul. Krapkowickiej. Prac nie dało się prowadzić pod ruchem, bowiem przeprowadzali m.in. rozbiórkę jednego z torów.
W wakacje prace stanęły. Kolejarze wskazywali, że natrafili na kolizję z rurociągami, których przesunięcie leżało już w gestii miasta.
– Nie mieliśmy możliwości zlecenia tych prac, ponieważ nasza część inwestycji na ul. Krapkowickiej finansowana jest pieniędzmi przyznanymi Opolu w ramach Polskiego Ładu. Te trafiły do nas dosyć późno, a bez nich nie mogliśmy przystępować do realizacji zadania – mówi Adam Leszczyński, rzecznik opolskiego ratusza.
Z tego względu przejazd ul. Krapkowicką otwarto na przełomie sierpnia i września. Kierowcy dojeżdżający do centrum Opola od strony Winowa czy Prószkowa odetchnęli z ulgą, ponieważ tracili sporo czasu w korkach na Zaodrzu.
Drugie zamknięcie ul. Krapkowickiej
Te jednak wkrótce powrócą. We wtorek 11 października przejazd pod wiaduktem nad ul. Krapkowicką znów ma być zamknięty.
– Wtedy też na skrzyżowanie ulic Wróblewskiego i Prószkowskiej powróci sygnalizacja świetlna oraz tymczasowa organizacja ruchu, która obowiązywała tam od kwietnia do końcówki sierpnia – zapowiada Adam Leszczyński.
Na miejsce wrócą robotnicy prowadzący prace na zlecenie PKP PLK. Kilka dni później nastąpić ma otwarcie kopert z ofertami przetargowymi na realizację miejskiej części inwestycji, m.in. przebudowy ul. Krapkowickiej. Plan zakłada, że prace w tym miejscu potrwają co najmniej do drugiej połowy przyszłego roku.