Bardzo duży wpływ na taki rezultat miał fakt, iż podopieczni Roberta Skibniewskiego po raz drugi w ciągu paru dni zaimponowali w defensywie. Tak jak w środę dali sobie rzucić tylko 59 punktów, tak teraz stracili tylko 62.
Po kolei jednak. Inauguracyjna kwarta jednak początkowa była dość wyrównana. Wszak po czterech minutach gry było 9:8 dla miejscowych. Później już jednak ta część należała do opolan, którzy wygrali ją 24:13.
Na wstępie do drugiej odsłony także nie zwalniali oni tempa i szybko powiększyli przewagę. Najpierw trzy „osobiste” trafił bowiem Adam Kaczmarzyk, a zaraz potem akcją „2+1” popisał się Adam Skiba. Na tym przyjezdni nie zamierzali poprzestawać, bo tuż przed półmetkiem tej partii prowadzili aż 37:17… I wtedy po raz pierwszy na dłuższy czas zatrzymali się w ofensywie. Przez cztery następne minuty bowiem stracili 14 punktów, nie zdobywając żadnego. Gdy w końcu tę niemoc przełamał Skiba, to zaraz z „dystansu” odpowiedział na to Michał Pośpiech. Było więc już tylko 39:34 dla naszej ekipy.
Po zmianie stron wydawało się jednak, że jej przedstawiciele wreszcie się otrząsnęli. Dowodzeni w tym czasie przez Jakuba Kobela, który w ciągu 90 sekund zdobył sześć punktów, znowu odskoczyli rywalom i po niespełna dwóch minutach trzeciej odsłony tablica wyników pokazywała 50:36 dla nich. Z kolei po upływie trzech minut tej części z małym okładem wciąż było więcej niż dobrze, bo opolanie prowadzili 52:41.
I proszę sobie wyobrazić, że od tego momentu, do końca tej kwarty oraz przez blisko 120 sekund kolejnej nasi koszykarze nie oddali ani jednej celnej próby. To daje łącznie dziewięć minut! Ten okres natomiast rywale „wygrali” 15:0. Ów zastój przełamał Michał Jodłowski i jakby tego było mało zaraz w „dołek” wpadli przeciwnicy, którzy przez sześć następnych minut nie zdobyli punktu, za to opolanie rzucili ich 13. Było zatem 65:56 dla nich. Tego już z rąk nie wypuścili i na finiszu kontrolowali grę.
AZS AGH Kraków – Weegree AZS Politechnika Opolska 62:73 (13:24, 21:17, 20:11, 9:20)
Weegree: Skiba 14, Kaczmarzyk 13, Kowalczyk 12, Kobel 11, Mielczarek 7, Jodłowski 6, Białachowski 5, Kapuściński 4, Kroczak, Ratajczak.