To tylko cząstka róż różańcowych, które funkcjonują w niemal wszystkich parafiach diecezji opolskiej. – Żywy różaniec trwa w niemal wszystkich 400 parafiach diecezji opolskiej – mówi ks. Mariusz Sobek, moderator żywego różańca w diecezji opolskiej. – Jedną różę tworzy 20 osób, które codziennie odmawiają jedną cząstkę różańca (jest ich właśnie 20 podzielonych na cztery części: radosną, światła, bolesną i chwalebną).
Genowefa Kopij, Beata Morawska i Dariusz Cybulski przyjechali na pielgrzymkę z parafii Dąbrowa Opolska. Mówią, że w ich parafii jest siedem róż żywego różańca – cztery kobiece i trzy męskie (każda po 20 osób).
– Modlę się na różańcu codziennie od bardzo dawna. Wymodliłam zdrowie dla mojego męża, kiedy był bardzo poważnie chory i miał ciężką operację – mówi wzruszona pani Genowefa. – Zaczynam dzień od różańca. O pół do siódmej odmawiam cały różaniec i dodatkowo jedną tajemnicę w ramach mojej róży.
– Mnie wciągnęła do tej codziennej modlitwy zelatorka (osoba odpowiedzialna za jedną różę różańcową), kiedy okazało się, że w jej róży jedna z pań z powodu wieku i choroby musi zrezygnować – opowiada pani Beata. – Swoją dziesiątkę różańca odmawiam zwykle w drodze do pracy, a wieczorem modlę się razem z dziećmi.
Pan Dariusz jest zelatorem róży pw. Miłosierdzia Bożego. Nie ukrywa, że jeśli choroba lub śmierć pomniejsza różę, trzeba się czasem naszukać i kilka razy namawiać, by znaleźć kogoś nowego. Najtrudniej pozyskać młodzież. – Ja sam tak do „żywego różańca” wszedłem trzy lata temu, zastępując ojca.
Uczestnicy pielgrzymki wysłuchali konferencji o. Błażeja Kurowskiego, franciszkanina z Zawadzkiego. Zachęcając do modlitwy na różańcu, przypomniał dzieje krucjaty różańcowej podjętej po II wojnie światowej w Austrii. Masowo modlono się wtedy na różańcu w intencji pokoju i uwolnienia Austrii od sowieckiej okupacji. W maju 1955 Rosjanie opuścili Austrię. Był to jedyny kraj europejski, jaki Armia Czerwona zajęła, a potem z niego wyszła.
Błażej przypomniał, że dziś też nie brakuje intencji, w których warto się modlić: pokój na Ukrainie, opanowanie głodu na świecie, powstrzymanie degradacji środowiska, zaprzestanie handlu dziećmi i eutanazji i wiele innych.
Po adoracji Najświętszego Sakramentu poprowadzonej przez ks. Mariusza Sobka, mszy św. w bazylice przewodniczył bp Paweł Stobrawa, emerytowany pomocniczy biskup opolski.
– W swoich wspólnotach parafialnych jesteście szczególnym skarbem. W różach różańcowych niejako opasujecie całą diecezją, każdą wspólnotę parafialną swoimi modlitwami. Za to wam z serca dziękuję – mówił członkom „żywego różańca” biskup Stobrawa.
„Żywy różaniec” jest międzynarodową inicjatywą modlitewną. Założony został blisko 200 lat temu (1826) w Lyonie przez francuską osobę świecką Pauline-Marie Jaricot. Sześć lat później zatwierdził to dzieło papież. Pierwszym celem jego członków była modlitwa za misje. Obecnie w Polsce do róż różańcowych należy ok. 2 mln osób. Pauline Jaricot została beatyfikowana przez papieża Franciszka w maju 2022 roku.
Na zakończenie pielgrzymki jej uczestnicy odmówili wspólnie różaniec i koronkę do Miłosierdzia Bożego.