Chorwacja już w strefie euro
Chorwacja jako ostatnia wstąpiła do UE, dziewięć lat po nas, a 1 stycznia weszła do Strefy Schengen i strefy euro. Do tej drugiej bez euforii. Ale ze świadomością, że euro to niższe ceny paliw i gazu, niższe oprocentowanie kredytów, a w przypadku hipotecznych, w porównaniu do Polski, bajecznie niższe.
To też niższe koszty prowadzenia biznesu oraz odpowiedzialna polityka fiskalna rządu. Straci on możliwość chwiania kursem narodowej waluty dla doraźnych celów, co zawsze bije w firmy i obywateli.
Dzisiaj posiadanie euro ma właściwie same plusy.
Chorwacja to jak my były komunistyczny kraj katolicki, ale nie ma Rydzyka, Ziobry, Pawłowicz, Obajtka. No i przede wszystkim nie ma węgla, ropy, i gazu. Właściwie wszystkie surowce musi importować. A mimo wcześniejszej pandemii i teraz wojny na Ukrainie, ma inflację nieco powyżej 7 procent.
VAT na gaz wynosi u nas od 1 stycznia 23 proc., w Chorwacji zaledwie 5 procent. Można panowie Kaczyński, Morawiecki i Glapiński?
Można, bo Chorwacja to kraj potrafiących myśleć ekonomicznie racjonalnych ludzi, którzy podjęli racjonalną decyzję.
Przeciwieństwo państwa rządzonego przez PiS, w którym wszystko stoi na głowie. Władza kradnie, a ludzie dali sobie wmówić, że przyjęcie euro oznacza drożyznę. Oraz że złotówka jest jakimś mitycznym dobrem narodowym, którego należy bronić jak niepodległości. I z wrodzonym sobie uporem ślepca nie chcemy dostrzegać, że niepodległość państw strefy euro nie ucierpiała w najmniejszym stopniu. Za to ich dobrobyt rośnie.
W Chorwacji życie jest droższe niż u nas, choć PKB na mieszkańca mają niższe o tysiąc dolarów. Ale szybko to się zmieni, podobnie jak na Słowacji, Litwie, Łotwie i Estonii. One były biedniejsze od Polski, ale po przyjęciu euro nas przegoniły. Tego omamieni pisowską, bogoojczyźnianą propagandą Polacy też nie potrafią dostrzec. I – kolokwialnie mówiąc – zajarzyć, co leży w ich interesie.
Boże, jak ja zazdroszczę Chorwacji – można było przeczytać 1 stycznia na polskim Facebooku. Tak, takie chyba fatum, że w zazdrości nikt nas nie pobije.