Budowa portu w Kędzierzynie-Koźlu stoi od czterech lat
– Docelowo inwestycja miała kosztować od 360 do 400 mln zł. Planowano zatrudnienie 240 osób plus spółki współpracujące. Już wydano masę pieniędzy publicznych, a nie dzieje się nic – wylicza Andrzej Zembala, przewodniczący zarządu powiatowego Nowej Lewicy w Kędzierzynie-Koźlu.
– To ośmiesza polskie państwo. Inwestor nie inwestuje, bo nie ma to sensu. Po prostu nie wiadomo co z tym wszystkim dalej robić – wtóruje mu Marcelina Zawisza z Partii Razem. – W sejmowym klubie PiS jest pięciu posłów z Opolszczyzny, w rządzie jest trzech opolskich ministrów, a nic się nie ruszyło w tej kwestii od czterech lat. Tym samym będziemy się zwracać do posłów i posłanek z ziemi opolskiej z konkretnymi pytaniami jakie działania podjęli, dlaczego nie potrafią załatwić tej sprawy i dać prostej odpowiedzi: czy ten port powstanie czy nie. Dlatego też wystosowaliśmy zapytania do ministra infrastruktury i UOKiK – mówi.
Przypomnijmy, że prace budowlane w porcie w Kędzierzynie-Koźlu miały być sfinalizowane jeszcze w 2020 roku. Wszystko stanęło gdy w marcu 2018 roku inwestor (Spółka Terminale) poinformował, że PKP wycofało się z umowy. Prace zostały zawieszone i nic nie wskazuje na to aby coś miało ulec w tej kwestii zmianie. Przyszłość ulokowanego w kozielskim porcie nowoczesnego portu logistycznego jest pod znakiem zapytania.
– Gdy Kędzierzyn-Koźle przekazał port inwestorom zostały podpisane stosowne umowy m. in. na transport czy dostawy. Zwarto je m. in. z koleją, bo port miał się opierać przede wszystkim na transporcie kolejowym i wodnym. Miasto też wybudowało drogę dojazdową. I nagle z umowy wstępnej wycofała się kolej – podkreśla Andrzej Zembala.
Co istotne, na ten moment nie wiadomo także ile pieniędzy już „utopiono” w tej inwestycji.
– Gdy dostaniemy wszystkie odpowiedzi na nasze pismo, to będziemy wchodzić do ministerstwa z interwencją poselską, żeby otrzymać dokumenty w tej sprawie – wyjaśnia Marcelina Zawisza. – W tym momencie próbujemy po dobroci. Jeżeli się okaże, że ministerstwo infrastruktury i posłanki oraz posłowie ziemi opolskiej nie chcą współpracować, to odpowiednio zainterweniuję – zastrzega.
